Plusów niewiele. Kadra do poprawki ze Szwedami
Kiepska pierwsza połowa uniemożliwiła wyrównaną walkę z klasowym rywalem. Po dwóch dniach kadra piłkarzy ręcznych dostanie szansę na poprawkę ze Szwedami.
Porażka 24:31 nie jest może powodem do wstydu, wszak Szwedzi to wicemistrzowie świata, ze względu na nieobecność czterech podstawowych graczy nie ma się co pastwić nad Polakami, ale styl gry pozostawiał dużo do życzenia. Jasnych punktów niewiele, chociaż cieszy, że w nowym środowisku nieźle odnalazł się Melwin Beckman.
21-latek nagle wyrósł na kandydata do wyjazdu na ME 2022 i drugiego w kolejce do gry w ataku po Szymonie Sićko. Rozgrywający wychowany w Szwecji dopiero zapoznaje się z polską szkołą piłki ręcznej, próbuje przełamać barierę językową, za to na boisku przemówił w przyzwoitym stylu. Zaczął nerwowo, Szwedzi kilka razy rozczytali jego zamiary, za to później potrafił odpalić z dystansu tak jak od niego oczekiwano (łącznie 4/7). Trochę na zachętę dostał nagrodę dla najlepszego polskiego gracza, ale na tle reszty wyglądał naprawdę przyzwoicie. W rewanżu powinien dostać kolejne minuty.
Zapewne wśród Polaków dojdzie do zmian, w składzie są też Kacper Adamski i wracający do kadry Michał Potoczny, który konkuruje z Arkadiuszem Ossowskim o wyjazd na ME 2022. W kolejce czeka jeszcze Wiktor Tomczak, na razie traktowany jako gracz potencjałem na przyszłość, ale wobec problemów na prawym rozegraniu nastolatek może niedługo dostanie szansę.
Szwecja - Polska / 6.11.2021, godz. 16.00
ZOBACZ:
W Kobierzycach odetchnęli
Wielki pech byłego kadrowicza