MŚ 2021. Wielka niespodzianka w meczu Azjatek. Niemki bliskie kapitulacji

PAP/EPA / Domenech Castello / Na zdjęciu od lewej: Shiori Nagata i Paula Posavec
PAP/EPA / Domenech Castello / Na zdjęciu od lewej: Shiori Nagata i Paula Posavec

Szóstego dnia mistrzostw świata 2021 w Hiszpanii poznaliśmy ostatecznie, które drużyny awansują do kolejnej fazy tego turnieju. Nie zabrakło niespodzianki, którą sprawiły reprezentantki Azji.

W spotkaniach, które rozpoczęły się o godzinie 18:00, poza jednym, nie mieliśmy wielkich emocji. Wygrywały faworytki, może poza bardzo wysokim triumfem reprezentantek Kongo nad Tunezją (33:24).

Bardzo ciekawie było za to w starciu naszych sąsiadek z południa. Czeszki mierzyły się ze Słowaczkami. 24:23 wygrały te pierwsze i pozbawiły swoje rywalki awansu z grupy E. Słowacji nie pomogła znakomicie dysponowana między słupkami Viktoria Oguntoyava (46 proc. skutecznych interwencji). Co ciekawe, obie ekipy nie potrafiły rzucić bramki w ostatnich 2 minutach tej rywalizacji. W składzie na mecz zabrakło znanej z Młynów Stoisław Koszalin golkiperki, Aleksandry Ivanytsii.

Dużo potu na parkiecie zostawiły Niemki i Węgierki. Tutaj także o wiktorii zdecydował jeden celny rzut. Patrząc tylko na statystykę rzutów, aż dziw bierze, że Madziarki nie zdołały ograć swoich przeciwniczek i zapewnić sobie pierwszego miejsca w grupie E. Ostatecznie jednak więcej pozycji wypracowały sobie właśnie reprezentantki Niemiec (aż o 10) i to przełożyło się na ostateczny wynik zawodów. Emily Boelk nie należała tym razem do liderek zespołu, a jej liczba asyst już mogła zrobić wrażenie.

Po pewne zwycięstwo poszły Brazylijki z Patricia Machado Matieli w składzie (autorka 2 bramek przy 100 proc. skuteczności). Środkowa rozgrywająca tym razem spędziła na parkiecie nieco ponad 19 minut. Była wyraźnie oszczędzana przez szkoleniowca. A i tak Canarinhos pewnie, bo aż 33:19 pokonały Paragwajki.

W tej grupie doszło jednak do wielkiej sensacji. Faworyzowane Chorwatki przegrały spotkanie z Japonią i do kolejnej rundy weszły z 3. lokaty. Oznacza to też zerowy dorobek punktowy w II fazie. Ogromną robotę u Azjatek wykonała Kaho Nakayama (9/14). Hrvatska pogubiła się w ostatnim kwadransie. Potrafiła tylko 3-krotnie zaskoczyć szybkie Japonki. Te zaś zrobiły to aż 8 razy i wygrały 28:26. Dodajmy, że Chorwację reprezentowała znana z polskich parkietów Valentina Blażević (1/3).

W pozostałych spotkaniach wszystko zgodnie z planem. Hiszpanki awansowały z 1. lokaty. Awansu nie uzyskały Chinki, a także wspomniane już Słowaczki, Tunezyjki i Paragwajki.

Wyniki szóstego dnia MŚ 2021:

Grupa E

Niemcy - Węgry 25:24 (14:9)
Czechy - Słowacja 24:23 (15:14)

Grupa F

Tunezja - Kongo 24:33 (9:18)
Dania - Korea Południowa 35:23 (19:14)

Grupa G

Brazylia - Paragwaj 33:19 (20:7)
Chorwacja - Japonia 26:28 (14:14)

Grupa H

Argentyna - Chiny 36:24 (17:9)
Hiszpania - Austria 31:19 (14:6)

Czytaj także:
--> Jest nowy termin meczu Orlen Wisły
--> Ta decyzja włodarzy klubu wywołała sporo zamieszania

Komentarze (1)
avatar
yes
6.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W tytule można było napisać wprost/konkretnie, że chodzi o Japonki. Nie reprezentowały bogiem kontynentu lecz siebie, po drugie chodziło o jedno państwo. Czytaj całość