Zawodniczki EKS Startu Elbląg wyżej notowanych przeciwników się nie boją, w minionej kolejce niespodziewanie pokonały na wyjeździe Piotrcovię Piotrków Trybunalski, ale w piątek musiały uznać już wyższość ekipy z Podkarpacia, która bardzo chciałaby zakończyć sezon na podium.
Z początku lepiej radziły sobie na parkiecie elblążanki, ale jarosławianki szybko przejęły inicjatywę i odrobiły straty z nawiązką (7:10 w 15'). Dobrze radziły sobie w ofensywie Aleksandra Zimny i Walentyna Niesciaruk, a w bramce czujności nie traciła Weronika Kordowiecka.
Rozgrywające często współpracowały także z bardzo pewną w ataku Sylwią Matuszczyk, a gospodynie nie miały wówczas żadnych argumentów. Zawodniczki Marcina Pilcha po trzydziestu minutach gry przegrywały u siebie różnicą sześciu bramek.
W szeregach miejscowych nieźle poczynały sobie Katarzyna Cygan i Paulina Stapurewicz, ale na drużynę, która chce walczyć o brąz to za mało. Co prawda jarosławianki po zmianie stron nieco spuściły z tonu, EKS zniwelował straty do trzech bramek (24:27 w 57'), jednak pożar szybko ugasiła Magda Balsam.
- W naszą grę wkradło się zbyt dużo błędów, z czego poszły kontry. Była też słaba skuteczność w naszym wykonaniu i nie potrafiłyśmy upilnować koła. To przełożyło się na końcowy wynik. Jarosław nam nie leży. Musimy trenować, dać z siebie jeszcze więcej i zobaczymy co będzie dalej - powiedziała w rozmowie dla klubowych mediów Katarzyna Cygan, rozgrywająca EKS Startu Elbląg.
EKS Start Elbląg - Eurobud JKS Jarosław 24:30 (12:18)
EKS: Hypka, Żarnoch - Cygan 7, Stapurewicz 6, Dworniczuk 3, Wołoszyk 3, Choromańska 2, Szczepanik 1, Głębocka 1, Kopańska 1, Peplińska, Owczarek, Kostuch, Tarczyluk.
JKS: Kordowiecka, Durasinovic, Kukharchyk - Balsam 7, Nestsiaruk 6, Matuszczyk 5, Zimny 5, Gadzina 3, Kozimur 3, Vukcevic 1, Mrden, Volovnyk, Guziewicz.
ZOBACZ:
Jest decyzja w sprawie meczu Polska - Rosja!
Norwegowie będą mieć nowego trenera
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: syn gwiazdy NBA skradł show!