Doświadczenie zadecydowało - relacja z meczu KSS Kielce - Zgoda Ruda Śląska

Po ostatniej porażce beniaminka z Kielc, mało kto spodziewał się, że uda mu się podjąć wyrównaną walkę z zespołem Zgody Ruda Śląska. Może pomogła własna hala, może wspaniale dopingująca widownia. Po pierwszym gwizdku oglądaliśmy zupełnie inną drużynę niż tydzień wcześniej w Chełmku.

Pierwsze 10 minut spotkania było bardzo wyrównane. Żadnemu z zespołów nie udało się odskoczyć na więcej niż jedną bramkę. Dzięki konsekwentnej i mądrej grze w obronie kielczanek w 12 minucie po kolejnym trafieniu Aleksandry Pokrzywki, która ostatecznie została najskuteczniejszą szczypiornistką kieleckiego zespołu było już 5:3 dla beniaminka. Zespół Zgody nie pozwolił utrzymywać przewagi rywalkom zbyt długo rzucając kolejno trzy bramki. W 15 minucie było już 6:6 i Dariusz Olszewski - trener Zgody poprosił o czas. Ostra żywiołowa rozmowa podziałała na szczypiornistki z Rudy Śląskiej, gdyż chwilę później dzięki mobilizacji "odskoczyły" kielczankom na trzy bramki. Walka była wyrównana do 23 minuty, gdy na 9:11 zapunktowała Marija Gedroit, później zupełnie załamał się atak kielczanek. Liczne błędy kroków, fauli ofensywnych i przestrzelonych podań, sprawiły że Zgoda rzuciła siedem bramek tracąc jedną. W 28 minucie było już 10:18, ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 12:18.

Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia kielczanek. Dzięki świetnej postawie Katarzyny Wiekery w 37 minucie było już 19:21 i wydawało się że mecz rozpoczął się na nowo. Jednak znów pękło coś w zespole KSS. W Zgodzie wstrzeliła się Katarzyna Gleń, która dzięki dobrej dyspozycji i częstych kontratakach, zdobyła dla swojego zespołu najwięcej bramek. W 40 minucie przy stanie 19:25, goście odskoczyli już na sześć bramek. Kielczanki nie poddawały się i zabrały się za odrabianie strat. W 49 minucie było już 26:28, wtedy ponownie czas wziął trener Zgody. Zmotywowane szczypiornistki z Rudy Śląskiej zagrały świetną końcówkę i pozbawiły nadziei kielczanki. Na wyróżnienie zasłużyły Justyna Mroczek i Małgorzata Kucińska, które pomogły swojemu zespołowi ostatecznie ustalić wynik meczu na 29:34.

- Wygrała rutyna i doświadczenie, ale cieszę się że dziewczyny pokazały dziś wielką wolę walki i walczyły jak równy z równym- powiedział Roman Jezierski trener KSS Kielce.

- Jesteśmy najmłodszym zespołem w lidze i tak naprawdę jeszcze uczymy się ekstraklasy. Są postępy i wierzę że niedługo zdobędziemy pierwsze punkty - powiedziała Marta Rosińska zawodniczka KSS Kielce.

- Zabrakło doświadczenia i tego boiskowego cwaniactwa. Nabieramy doświadczenia i będziemy grały coraz lepiej- powiedziała Katarzyna Wiekiera bramkarka KSS Kielce.

KSS Kielce - Zgoda Ruda Śląska Bielszowice 29:34 (12:18)

KSS: Wiekiera, Kawka - Pokrzywka 9, Gedroit 8, Rosińska 5, Kot 3, Słoma 2, Porębska 1, Nowak 1, Olejarczyk, Dziedzic, Młynarczyk.

Kary: 4 min.

Wyróżnienie: Wiekiera Katarzyna

KS Zgoda: Łakowska, Mieńko - Gleń 8, Mrożek 7, Kucińska 7, Latyshevska 6, Świszcz 3, Weselak 2, Sikorska 1, Cebula, Stangret, Muszioł, Obruśnik, Pałecka.

Kary: 8 min.

Wyróżnienie: Gleń Katarzyna

Sędziowali: Andrzej Kierczek (Kraków), Piotr Elchier (Kraków).

Widzów: ok. 350.

Źródło artykułu: