Kosztowny przestój Korony Kielce. Strata do przeciwników rośnie

Suzuki Korona Handball Kielce w drugiej połowie meczu nie utrzymała tempa i musiała się pogodzić z kolejną porażką w PGNiG Superlidze Kobiet. Punkty zgarnęły zawodniczki EKS Startu Elbląg.

Małgorzata Boluk
Małgorzata Boluk
Magda Więckowska i Wiktoria Gliwińska Materiały prasowe / PGNiG Superliga Kobiet/Suzuki Korona Handball Kielce / Na zdjęciu: Magda Więckowska i Wiktoria Gliwińska
Sobotnie spotkanie w Elblągu przez długi czas miało bardzo zacięty przebieg. Zawodniczki obu zespołów na początku meczu narzuciły sobie szybkie tempo rozgrywania akcji i bez większych problemów dochodziły do niezłych sytuacji rzutowych. Gospodynie wychodziły na prowadzenie, a chwilę później kielczanki doprowadzały do wyrównania. I tak kilka razy.

Potem lepszy fragment zaliczyły elblążanki, ciężar kończenia akcji brała na siebie Katarzyna Cygan (6:4 w 8'), ale wkrótce pojawiły się komplikacje. Na ławkę kar odesłana została Paulina Stapurewicz i inicjatywę przejęła wówczas Suzuki Korona Handball Kielce.

Drużyna gości doprowadziła do wyrównania po efektownym rzucie Marty Rosińskiej, a później objęła prowadzenie, gdy kontratak bardzo pewnie wykończyła Wiktoria Gliwińska (6:7 w 13'). Radość ze skromnej przewagi nie trwała jednak długo, bo na remis trafiła z siódmego metra Joanna Wołoszyk, a kilkanaście sekund później na listę strzelczyń wpisała się świetnie dysponowana obrotowa EKS Startu Elbląg - Barbara Choromańska.

ZOBACZ WIDEO: Poruszające sceny z kijowskiego metra. Ukraińców odwiedził mer miasta

Oglądaliśmy mecz walki, ale jakość widowiska obniżyły nieco błędy po obu stronach boiska takie jak niedokładne podania lub zbyt łatwe gubienie piłki. Do przerwy minimalnie lepsze były kielczanki.

Po zmianie stron rozrzucała się Magda Więckowska, dzięki której Korona Handball utrzymywała się na prowadzeniu. Wyróżniała się także doświadczona Katarzyna Grabarczyk, odnajdująca się w szybkich kontrach (18:21 w 42'). Wydawało się, że kielczanki nabrały pewności siebie i znalazły w końcu swój rytm, ale później nadszedł koszmarny przestój.

Szczypiornistki EKS Startu Elbląg zwietrzyły swoją szansę i w mgnieniu oka odwróciły losy meczu. Kluczową rolę odegrała tutaj bardzo skuteczna w ataku Paulina Stapurewicz, która zaliczyła kapitalną, drugą połowę starcia (24:21 w 49').

Gospodynie spotkania poczuły, że trzy punkty mają na wyciągnięcie ręki i nie pozwoliły już na żaden zwrot akcji (28:23 w 52'). MVP meczu została wybrana Katarzyna Cygan, która zdobyła się na bardzo miły gest i przekazała nagrodę Paulinie Stapurewicz.

Tym samym elblążanki przegoniły w ligowej stawce Młyny Stoisław, a Suzuki Korona Handball Kielce wciąż znajduje się w nieciekawej sytuacji. Zawodniczki Pawła Tetelewskiego w tym sezonie zdobyły jedynie cztery punkty, a do przedostatnich koszalinianek tracą już dziesięć "oczek".

EKS Start Elbląg - Suzuki Korona Handball Kielce 33:28 (11:12)

EKS: Pająk, Hypka - Choromańska 6, Dworniczuk, Owczarek, Szczepanik 3, Wołoszyk 7, Kostuch 2, Cygan 3, Głębocka, Kopańska 3, Stapurewicz 9.
Karne: 3/3
Kary: 6 min.

Korona Handball: Hibner, Chojnacka - Grabarczyk 5, Pękala 3, Pastuszka 1, Gliwińska 2, Więckowska 9, Jasińska 5, Piwowarczyk, Rosińska 2, Costa Pereira, Kędzior 1.
Karne: 3/3
Kary: 8 min.

Sędziowie: Sylwia Bartkowiak i Weronika Łakomy

---> Xavier Pascual: Piłka ręczna musi się zmieniać [WYWIAD]
---> Niepokój w Lubinie. "Niezbyt dobra sytuacja to mało powiedziane"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×