Walczyły z mistrzem Polski i krótką ławką. Młyny Stoisław pokazały charakter

PAP / Sebastian Borowski / Na zdjęciu: Paula Mazurek w akcji
PAP / Sebastian Borowski / Na zdjęciu: Paula Mazurek w akcji

MKS Zagłębie Lubin nie pozwoliło sobie na wpadkę i pokonało u siebie Młyny Stoisław Koszalin (27:21) ale spotkanie wcale nie należało do łatwych. Rywalki w drugiej połowie pokazały charakter.

- To przeciwnik, podobnie jak my, dręczony w tym sezonie brakami w kadrze, a to według mnie jest dodatkowym utrudnieniem. Natomiast jest to drużyna ambitna i z pewnością łatwo skóry nie sprzeda. Musimy zagrać bardzo dobre spotkanie w obronie, by móc osiągnąć na koniec korzystny rezultat - powiedziała przed meczem obrotowa lubińskiego klubu, Joanna Drabik.

Młyny Stoisław na Dolny Śląsk przyjechały w 11-osobowym składzie (w tym dwie bramkarki), ale nie zamierzały się poddawać. Z początku spotkanie miało dość wyrównany przebieg, ale później zarysowywać zaczęła się przewaga faworytek (9:5 w 16').

Koszalinianki szukały swoich szans w ataku i często skracały dystans (11:9 w 22'), ale końcówka pierwszej części meczu należała już do Miedziowych, napędzanych w ofensywie przez Patricię Matieli Machado i Anetę Łabudę.

ZOBACZ WIDEO: Poruszające sceny z kijowskiego metra. Ukraińców odwiedził mer miasta

A po zamianie stron? MKS Zagłębie Lubin w drugą połowę weszło znakomicie, jeszcze bardziej przybliżając się do zwycięstwa za trzy punkty. Mistrzynie Polski w ciągu dziesięciu minut gry siedmiokrotnie wpisały się na listę strzelczyń i nie straciły w tym czasie żadnej bramki (23:10 w 40'), ale... koszalinianek wcale to nie podłamało!

Młyny Stoisław postawiły wszystko na jedną kartę i postanowiły jeszcze zawalczyć. Zagrały z charakterem w obronie, a w ataku z celnym rzutem włączyła się utalentowana Gabriela Haric. Z pomocą przyszła także doświadczona obrotowa - Hanna Rycharska.

Mieliśmy kolejną serię, ale tym razem w wykonaniu gości. Podopieczne Waldemara Szafulskiego i Waldemara Szymańskiego zniwelowały straty do sześciu bramek (24:18 w 54'), a mistrzynie Polski borykały się z poważnym przestojem w ataku, który trwał dokładnie 13 minut. Obyło się jednak bez poważnych konsekwencji i komplet punktów powędrował na konto ekipy Bożeny Karkut.

MVP meczu została wybrana Patricia Matieli Machado. W ekipie gości wyróżniono Gabrielę Haric.

MKS Zagłębie Lubin - Młyny Stoisław Koszalin 27:21 (16:10)

Zagłębie: Wąż, Maliczkiewicz - Łabuda 6, Grzyb, Hartman 1, Górna 1, Miłek, Drabik, Galińska 4, Zawistowska 1, Kochaniak-Sala 4, Machado Matieli 7, Noga 3, Milojević.
Karne: 0/0
Kary: 4 min.

Młyny Stoisław: Zimny, Prudzienica - Urbaniak 4, Mazurek 2, Lipok, Haric 7, Żukowska 2, Rycharska 4, Kurdzielewicz 2, Somionka.
Karne: 0/1
Kary: 2 min.

Sędziowie: Michał Solecki i Wojciech Bloch

---> Ten mecz otworzył łatwiejszą ścieżkę. Wisła poznała drogę do Final4
---> Grupa Azoty Unia Tarnów pochwaliła się dużym wzmocnieniem

Komentarze (1)
avatar
Raf1
11.03.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No proszę. Noga zaczęła wreszcie grać. Znaczy się pani Bożenka zaczęła ją w końcu wpuszczać. Mocno się zdziwiłem obecnością Patrycji na boisku w świętej wojnie z Lublinem.