Surowe sankcje dla Rosji i Białorusi. Mogą zapomnieć o wielkich turniejach

Getty Images / Jozo Cabraja/Kolektiff Images/DeFodi Images  / Na zdjęciu: Alexander Kotov
Getty Images / Jozo Cabraja/Kolektiff Images/DeFodi Images / Na zdjęciu: Alexander Kotov

Co najmniej do 2024 roku reprezentacje Rosji i Białorusi nie pojawią się na imprezie mistrzowskiej. Federacje zostały wykluczone z najbliższych eliminacji.

Już na początku agresji na Ukrainę zapadła decyzja, że białoruska i rosyjska reprezentacja nie weźmie udziału w el. MŚ 2023. Miesiąc potem odbyło się losowanie kwalifikacji do ME 2024, decyzją EHF Rosjanie i Białorusini zostali wykluczeni, a ich miejsce zajęły kadry Luksemburga i Gruzji.

W efekcie reprezentacje ze wschodu mogą zapomnieć nie tylko o dwóch najbliższych turniejach mistrzowskich, ale także o igrzyskach w Paryżu. Mistrzostwa kontynentu w 2024 roku będą bowiem pierwszym etapem kwalifikacji olimpijskich.

To nie koniec wstrząsu. Prawdopodobnie nie dojdą do skutku planowane transfery Mieszkowa Brześć. Wygląda na to, że etatowy uczestnik Ligi Mistrzów na dłużej wypadnie z elity i Białorusini stracili kartę przetargową przy negocjacjach. Według portalu cadenaser.com, Gonzalo Perez Arce nie przeniesie się do Brześcia ze względu na sytuację polityczną. Mieszkow miał zapłacić za niego klauzulę odstępnego, skrzydłowy wciąż jest związany rocznym kontraktem z Ademar Leon i zostanie w Hiszpanii.

Mistrzowie Białorusi poinformowali zresztą pozyskanych zawodników, że nie spełnią warunków umowy. Mieszkow - wobec wykluczenia z Ligi Mistrzów - planuje skompletować kadrę mniejszym nakładem środków. Do Brześcia mieli trafić także Hiszpan Agustin Casado, Serb Lazar Kukić i Chorwat Martin Jelinić.

ZOBACZ:
Hitowy sparing kadry odwołany
Wielki dzień obrotowego Gwardii

ZOBACZ WIDEO: Jaka przyszłość Krychowiaka w kadrze? "Stary wilk nie wyleniał"

Komentarze (0)