Łomża Vive Kielce do Lubina udała się bez kilku kluczowych zawodników, zabrakło chociażby Alexa Dujshebaeva, Dylana Nahi, Igora Karacicia i Szymona Sićko, ale nie miała też raczej większych problemów z zainkasowaniem trzech punktów.
Nie był to jednak typowy mecz do jednej bramki. MKS Zagłębie Lubin w pierwszej połowie starało się nawiązać walkę, licząc na korzystny wynik (11:12 w 23'). Końcówka odsłony należała już jednak do faworytów starcia i od tego momentu ekipa ze stolicy polskiej miedzi nie potrafiła już mocniej zagrozić drużynie z województwa świętokrzyskiego.
W drugiej części pojedynku Łomża Vive Kielce powiększyła wypracowaną do przerwy przewagę i spokojnie kontrolowała mecz (15:22 w 40'). Bardzo dobrze wyglądała u gości współpraca z pierwszą linią. Duet obrotowych Nicolas Tournat i Arciom Karalek zdobył dla kieleckiej drużyny aż dwanaście bramek, podczas gdy MKS Zagłębie Lubin niespecjalnie szukało gry z kołem.
Jakość widowiska obniżały straty po obu stronach boiska. Zespół Miedziowych zaliczył ich aż 15, a Łomża Vive Kielce niewiele mniej, bo 12. Niemniej cel został zrealizowany, a były nim trzy punkty i skorzystanie ze wszystkich zawodników zgłoszonych na piątkowy mecz.
MKS Zagłębie Lubin - Łomża Vive Kielce 24:32 (11:15)
Zagłębie: Schodowski, Bartosik, Byczek - Drozdalski 4, Bekisz 4, Iskra, Czyczykało 5, Gębala 5, Bogacz 4, Marciniak 1, Hajnos 1, Adamski, Stankiewicz, Pietruszko.
Karne: 0/1
Kary: 14 min.
Vive: Wolff, Kornecki - Vujović 4, Thrastarson 2, Paczkowski, Kulesz 3, Yusuf 3, Moryto 3, Surgiel 1, Sanchez, Karalek 6, Domagała 1, Tournat 6.
Karne: 3/4
Kary: 4 min.
---> Rollercoster w Lublinie. Vitoria Macedo ponownie bohaterką KPR Gminy Kobierzyce
---> Wielkie plany muszą poczekać. Niedoszła potęga zawiodła w lidze
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek bije rekordy popularności. Szok!