Mecz zakończył się rezultatem 23:22, a o wszystkim przesądziła akcja Mateusza Jachlewskiego na lewej stronie. Nim padła decydująca bramka były reprezentant Polski miał przekroczyć linię boczną, a potem nadepnąć na linię szóstego metra. Po kontrowersyjnej końcówce tarnowianie stracili szansę na remis i pewne utrzymanie w PGNiG Superlidze. By być pewnym pozostania w elicie, zespół Patrika Liljestranda nie może przegrać w ostatniej kolejce ze Stalą Mielec.
Grupa Azoty Unia Tarnów wydała w tej sprawie komunikat, w którym domaga się powtórki spotkania.
Oto treść oświadczenia:
"Zarząd Grupy Azoty Unii Tarnów złożył protest do Komisarza Ligi w sprawie naruszenia Przepisów gry w piłkę ręczną w meczu 25. serii PGNiG Superligi: Grupa Azoty Unia Tarnów - Torus Wybrzeże Gdańsk.
Podczas ostatniej minuty meczu 25. serii PGNiG Superligi pomiędzy Torus Wybrzeżem Gdańsk, a Grupa Azoty Unią Tarnów miała miejsce sytuacja, podczas której zdaniem klubu zostały dwukrotnie naruszone Przepisy gry w piłkę ręczną. W konsekwencji tego zdarzenia padła 23. bramka dla zespołu gospodarzy, która ostatecznie zadecydowała o zwycięzcy tego meczu.
Mając na uwadze znaczenie tych zawodów oraz ich przebieg, klub stwierdza, że opisane zdarzenie mogło mieć wpływ na końcowy rezultat spotkania. W związku z powyższym zarząd klubu postanowił skorzystać z prawa opisanego w §21 Regulaminu Rozgrywek PGNiG Superligi.
Do Komisarza Ligi przesłany został formalny protest dotyczący opisanego zdarzenia wraz z wnioskiem o powtórne rozegranie zawodów Torus Wybrzeże Gdańsk - Grupa Azoty Unia Tarnów".
ZOBACZ:
Gwiazda z ofertą z Kielc?
Kolejny świetny występ Syprzaka w LM
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: absurdalna scena! Zobacz, co wymyślił ten "cwaniak"