Znamy pierwsze medalistki! Niezwykły mecz o brąz w PGNiG Superlidze Kobiet

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu (od lewej): Katarzyna Kozimur, Aleksandra Tomczyk i Sylwia Matuszczyk
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu (od lewej): Katarzyna Kozimur, Aleksandra Tomczyk i Sylwia Matuszczyk

Już nikt nie odbierze im brązu! Zawodniczki KPR Gminy Kobierzyce w kluczowym meczu pokonały w czwartek Eurobud JKS Jarosław (28:23) i mogą już zacząć świętować trzecie miejsce w PGNiG Superlidze Kobiet.

Zawodniczki KPR Gminy Kobierzyce miały niepowtarzalną szansę na zdobycie brązu już w ten czwartek. Ekipa Edyty Majdzińskiej musiała pokonać u siebie Eurobud JKS Jarosław różnicą co najmniej czterech bramek i... po kapitalnym spotkaniu dopięła swego.

Znakomite zawody rozegrała Beata Kowalczyk, która w kluczowych momentach murowała bramkę i gasiła goniące wynik jarosławianki. To właśnie ona została wybrana MVP meczu i doprowadziła rywalki do rozpaczy.

Zacznijmy jednak od początku, a początek przebiegał z lekkim wskazaniem na drużynę z Dolnego Śląska. Z czasem przewaga gospodyń zaczęła zarysowywać się coraz mocniej. Wystarczyły chociażby dwie zabójcze kontry, które wykończyła ultraszybka Mariola Wiertelak (7:4 w 11').

Swój dzień miała także Zorica Despodovska, która nie zawodziła przy rzutach z dystansu i przy próbach z siódmego metra. I największa bohaterka - fenomenalna Beata Kowalczyk, która broniła nawet w sytuacjach wprost beznajdziejnych.

Jarosławianki naciskały, starały się szybciej rozgrywać piłkę i zaskakiwać rywalki, ale w końcówce pierwszej połowy zupełnie się zacięły. Dwa wykluczenia w krótkim odstępie czasu otrzymała Kinga Strózik i pojawiły się nerwy, bo szczypiornistki Edyty Majdzińskiej powiększyły przewagę (13:9 w 26'), gdy atak z prawej flanki sfinalizowała Natalia Janas.

Wkrótce gospodynie zadały kolejne ciosy i do przerwy prowadziły różnicą sześciu bramek. Mocno podrażniło to JKS, który tuż po zmianie stron zapisał na swoim koncie dwa szybkie i celne trafienia, ale KPR nie dał się wytrącić z rytmu.

Ekipa Reidara Moistada zbliżyła się do miejscowych na trzy bramki, w końcówce szukała swoich szans w obronie każdy swego, jednak kobierzyczanki nie dały sobie już wydrzeć brązu.

Nie obyło się bez nerwowości, na ostatniej prostej mieliśmy sporo chaosu, ale były też piękne parady bramkarek i przedniej urody bramka Zuzanny Ważnej, która zdecydowała się na efektowną wkrętkę i przypieczętowała triumf ekipy z Dolnego Śląska.

Emocje nie opuszczały nas do ostatnich sekund. Mecz w Kobierzycach, podobnie jak ostatni hit MKS Zagłębie Lubin - MKS Funfloor Perła Lublin, był piękną promocją piłki ręcznej w kobiecym wydaniu.

KPR Gminy Kobierzyce - Eurobud JKS Jarosław 28:23 (16:10)

KPR: Kowalczyk, Zima - Olek 1, Kucharska, Ilnicka, Tomczyk 2, Buklarewicz, Janas 3, Wiertelak 3, Kozioł, Ważna 4, Despodovska 10, Szupyk 2, Wicik 2, Macedo 1.
Karne: 4/4
Kary: 8 min.

JKS: Kordowiecka, Durasinović, Kucharczyk - Balsam 6, Gadzina 3, Dorsz, Mrden, Matuszczyk 2, Nestsiaruk 6, Zimny 1, Smolinh 3, Strózik, Kozimur 2.
Karne: 1/2
Kary: 8 min.

---> Stawiają na rozwój. To ma pomóc kobiecej piłce ręcznej
---> Jest decyzja ws. "świętej wojny". PGNiG Superliga wyznaczyła ostateczny termin

ZOBACZ WIDEO: To się nazywa moc! Zobacz, co wyczarowała Anita Włodarczyk

Źródło artykułu: