W tym artykule dowiesz się o:
Bramkarz: Rodrigo Corrales (Orlen Wisła Płock)
Golkiper Nafciarzy na Torwarze dał prawdziwy popis bramkarskiego kunsztu. Niedzielne starcie z Vive Tauronem Kielce długimi momentami było jego solowym popisem. Corrales bronił z 41-procentową skutecznością, a jego akcja z 17. minuty na długo pozostanie w pamięci kibiców. Zawodnik Orlen Wisły obronił wówczas rzut Karola Bieleckiego oraz dobitki Michała Jureckiego i Julena Aguinagalde.
Lewoskrzydłowy: Adam Skrabania (KS Azoty Puławy)
Doświadczony szczypiornista w miniony weekend udowodnił, jak ważną rolę pełni w zespole Azotów. Skrabania znakomicie spisywał się zarówno w kontrach, jak i w ataku pozycyjnym, imponując szybkością oraz skutecznością. Skrzydłowy w całym turnieju zdobył dwanaście bramek. Dwie z nich padły po rzutach karnych, które puławianin egzekwował ze stuprocentową skutecznością.
Lewy rozgrywający: Karol Bielecki (Vive Tauron Kielce)
Reprezentant Polski za kadencji Talanta Dujszebajewa nawiązuje do swoich najlepszych czasów. Bielecki jest w fantastycznej formie, skutecznością imponując zarówno na polskich, jak i zagranicznych parkietach. Doświadczony zawodnik był najskuteczniejszym graczem turnieju Final Four. Gdyby nie jego bomby z drugiej linii, kielczanie mieliby spore kłopoty ze zdobyciem pucharu.
Środkowy rozgrywający: Paweł Niewrzawa (Górnik Zabrze)
Zawodnik Górnika Zabrze ma za sobą udany turniej. Niewrzawa w obu meczach mocno pracował w defensywie i ataku pozycyjnym, a największe wrażenie robiły jego wyjścia do kontr. 22-latek ruszał do szybkich natarć jak rasowy skrzydłowy, większość bramek zdobywając w sytuacjach sam na sam. W sumie rozgrywający na listę strzelców wpisywał się aż czternaście razy.
Prawy rozgrywający: Angel Montoro (Orlen Wisła Płock)
Gdyby Nafciarze po siedmiu latach przerwy zdobyli Puchar Polski, potężnie zbudowany Hiszpan noszony byłby w Płocku na rękach. Montoro w finale grał odważnie i bezpardonowo, imponując próbami z drugiej linii. To właśnie po jego trafieniu Nafciarze w pewnym momencie prowadzili już z Vive Tauronem różnicą trzech goli. Rozgrywający w sumie w Warszawie uzbierał na swoim koncie osiem bramek.
Prawoskrzydłowy: Tobias Reichmann (Vive Tauron Kielce)
Niemiec na Torwarze imponował sprawnością fizyczną i skutecznością rzutów. To właśnie jego bramki z kontrataków odebrały Górnikowi chęć do walki w półfinale. Reichmann Kickiego i Korneckiego pokonywał aż sześć razy, za co organizatorzy nagrodzili go tytułem najbardziej wartościowego zawodnika meczu w zespole mistrzów Polski.
Obrotowy: Kamil Syprzak (Orlen Wisła Płock)
Reprezentant kraju pod bramką Azotów i Vive Tauronu uwijał się jak w ukropie, zdobywając w sumie siedem bramek. Zmiany do obrony dawał mu Mateusz Piechowski. Organizatorzy nagrodzili Syprzaka tytułem MVP Final Four. Sam zawodnik swoją postawę ocenił jednak negatywnie. - Moi zdaniem nie należała mi się ta nominacja. Nie jestem zadowolony ze swojej postawy - mówił po meczu finałowym.