Rewelacyjna Białoruś, kolejny horror Polaków - podsumowanie III dnia EHF Euro 2016
Polscy szczypiorniści dostarczyli swoim kibicom mnóstwo emocji i, co najważniejsze, radości. Ciekawie było także w grupie katowickiej, gdzie Białorusini sensacyjnie ograli Islandię.
Kanonada w Katowicach
Pojedynek Białorusinów z Islandczykami rozgrzał do czerwoności publiczność zgromadzoną w katowickim Spodku. Drużyny zapomniały o obronie i obejrzeliśmy festiwal bramek. Sensacyjnie lepsi okazali się nasi wschodni sąsiedzi.
Nie byłoby tego zwycięstwa, gdyby nie kapitalna postawa Borisa Puchowskiego.
Białoruski rozgrywający zamieniał w złoto wszystko, czego się dotknął. Rzucił 11 bramek, co ważniejsze, większość z nich z bardzo trudnych pozycji lub przy sygnalizacji gry pasywnej. 28-latek przyćmił nawet gwiazdę zespołu, Siergieja Rutenkę. Na słowa pochwały zasługuje też Maksim Babiczew oraz... trener Jurij Szewcow. Szkoleniowiec przy sygnalizacji gry pasywnej poprosił o czas i zaplanował akcję, która dała potem zwycięstwo Białorusinom.