W tym artykule dowiesz się o:
Bramkarka: Karolina Szczurek (Olimpia-Beskid Nowy Sącz) [1]
Golkiperka Olimpii-Beskid Nowy Sącz została bohaterką swojej drużyny. Dosłownie zamurowała sądecką bramkę, fantastycznymi interwencjami odbierała mistrzyniom Polski chęć do gry. Zatrzymywała w sytuacjach sam na sam Jessicę Quintino i Martę Gęgą. W ostatniej minucie odbiła rzut Kristiny Repelewskiej, dzięki czemu Góralki sensacyjnie wygrały mecz.
Lewe skrzydło: Joanna Gadzina (Pogoń Baltica Szczecin) [9]
Liderki rozgrywek miały ciężką przeprawę w Koszalinie. Nie łatwo było im zdobywać bramki, ale sposób na nie znalazła szybka skrzydłowa. Joanna Gadzina robiła dużo zamieszania w szeregach defensywnych gospodyń, nawet pomimo znakomitej postawy w bramce Beaty Kowalczyk. Była pierwsza w kontratakach, często zmieniała pozycję. Zdobyła ostatecznie sześć goli.
Lewe rozegranie: Sylwia Lisewska (Start Elbląg) [5]
Jest to niewątpliwie jedna z najważniejszych zawodniczek Startu Elbląg, która imponuje swoją skutecznością. Jej drużyna w 14. kolejce odniosła fantastyczne zwycięstwo na trudnym terenie w Gdyni. Sylwia Lisewska stanowiła ogromne zagrożenie w drugiej linii, bardzo dobrze asystowała swoim koleżankom. Miała wielki wkład w sukces elblążanek.
Środek rozegrania: Tamara Smbatian (Olimpia-Beskid Nowy Sącz) [4]
Rozgrywająca z Nowego Sącza pokazała, że pomimo młodego wieku, ma niesamowity przegląd pola. Świetnie kierowała grą Góralek, a do tego, przebojowymi akcjami, zdobywała bardzo ważne bramki. O jej udziale w zwycięstwie nad mistrzyniami Polski niech świadczy fakt, że rzuciła pięć bramek i tylko Agnieszka Leśniak miała ich więcej na koncie. Rywalki bardzo szybko poznały się na klasie Tamary Smbatian, kryjąc ją indywidualnie.
Prawe rozegranie: Zana Marić (Metraco Zagłębie Lubin) [13]
Faworyzowane lubinianki miały pewne kłopoty z pokonaniem kościerskiego beniaminka, ale końcówka meczu należała do nich. Znakomite zawody zaliczyła Zana Marić, która niezależnie od formy zespołu, robi po prostu swoje. Mocne rzuty z dystansu w jej wykonaniu robiły duże wrażenie, a defensywa gospodyń nie była wstanie znaleźć na nie sposobu. Rozgrywająca trafiała też po rzutach karnych.
Prawe skrzydło: Katarzyna Kołodziejska (Energa AZS Koszalin) [12]
Skrzydłowa reprezentacji Polski rozgrywa kapitalny sezon. Jej skuteczność jest godna podziwu. W hitowym mecz ze Startem Elbląg Katarzyna Kołodziejska aż siedmiokrotnie wpisywała się na listę strzelczyń, świetnie wykańczała szybkie kontrataki. Była też niemal bezbłędna, gdy należało sfinalizować atak pozycyjny swojego zespołu, zachowywała zimną krew w trudnych momentach. Remis z rozpędzoną Pogonią Baltica Szczecin to w dużej mierze jej zasługa.
Kołowa: Andleja Ivanović (Piotrcovia Piotrków Trybunalski) [1]
Piotrcovia Piotrków Trybunalski odniosła spodziewane zwycięstwo w Jeleniej Górze. O sile ataku przyjezdnych decydowały głównie dwie zawodniczki - Agata Wypych oraz Andleja Ivanović, które razem zdobyły aż czternaście bramek dla piotrkowianek. Większość podań do kołowej kończyła się golem lub faulem. Czarnogórka potrafiła świetnie wypracowywać sobie dogodne pozycje.
Ławka rezerwowych:
Bramkarka: Beata Kowalczyk (Energa AZS Koszalin) [3] Lewe skrzydło: Agnieszka Jochymek (Metraco Zagłębie Lubin) [8] Lewe rozegranie: Marta Gęga (MKS Selgros Lublin) [2] Środek rozegrania: Karolina Siódmiak (AZS Łączpol AWFiS Gdańsk) [4] Prawe rozegranie: Romana Roszak (Energa AZS Koszalin) [3] Prawe skrzydło: Agnieszka Leśniak (Olimpia-Beskid Nowy Sącz) [5] Kołowa: Karolina Jasinowska (Ruch Chorzów) [3]
Liczba w nawiasie [] oznacza liczbę wyróżnień w zestawieniu portalu WP SportoweFakty.pl