W tym artykule dowiesz się o:
Bramkarka: Jekaterina Dżukiewa (MKS Selgros Lublin) [2]
Mistrzynie Polski po niezbyt udanym meczu w Piotrkowie Trybunalskim w rewanżu zaprezentowały się już zdecydowanie lepiej. Lublinianki odniosły pewne zwycięstwo tracąc zaledwie 19 bramek, w czym ogromną zasługę miała bramkarka Jekaterina Dżukiewa, dzielnie wspomagana przez blok defensywny. Bułgarka potrafiła też sprawnie uruchamiać szybkie kontrataki, stanowiące mocną broń gospodyń.
Lewe skrzydło: Daria Zawistowska (Pogoń Baltica Szczecin) [3]
Zarówno Daria Zawistowska jak i Joanna Gadzina rozegrały bardzo dobre zawody przeciwko gdańskiemu beniaminkowi. Pogoń Baltica musiała w tym spotkaniu odrobić skromne straty z Trójmiasta, ale plan udało się w pełni zrealizować. Ogromna w tym zasługa skrzydłowych, które wykazały się znakomitą skutecznością, potrafiły perfekcyjnie kończyć kontrataki. Zawistowska została przy tym najlepszą snajperką wśród szczecinianek.
Zobacz wideo: Klaudia Jans-Ignacik: Wierzę, że przed nami są dobre dni
{"id":"","title":"","signature":""}
Lewe rozegranie: Marta Gęga (MKS Selgros Lublin) [5]
Jedna z liderek mistrzyń Polski w konfrontacji z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Oddawała mocne rzuty z dystansu, które przeważnie znajdowały drogą do bramki rywalek. Brała na swoje barki ciężar prowadzenie gry, walczyła w defensywie. Na swoje konto zapisała pięć goli.
Środek rozegrania: Emilia Galińska (Vistal Gdynia) [7]
Emilia Galińska notuje znakomitą końcówkę sezonu. Jest prawdziwą liderką rozegrania. W pojedynku z Metraco Zagłębiem Lubin nic nie robiła sobie z klasy rywalek, zaliczyła wiele efektownych asyst, pokazywała niebanalne rzuty. Można zaryzykować stwierdzenie, że to jej najlepszy sezon w karierze. Wielką formę potwierdziła także w turnieju Final Four Pucharu Polski.
Prawe rozegranie: Monika Kobylińska (Vistal Gdynia) [12]
W Lubinie na długo zapamiętają tę zawodniczkę. Wystarczyło 30 minut, żeby Monika Kobylińska zapisała na swoje konto dziewięć bramek! Robiła z defensywą Metraco Zagłębia co tylko chciała, dzięki temu przyjezdne szybko zyskały znaczącą przewagę. Po zmianie stron już tak łatwo jednak nie było, bo rozgrywająca otrzymała krycie indywidualne.
Prawe skrzydło: Aleksandra Uzar (KPR Jelenia Góra) [4]
KPR Jelenia Góra nie traci wiary i dzielnie walczy o pozostanie w Superlidze. Najsłabszy po sezonie zasadniczym zespół ze stolicy Karkonoszy wziął się w garść i odniósł już drugie z rzędu zwycięstwo. Fantastyczne zawdy zaliczyły przy tym Aleksandra Uzar i Joanna Załoga, które całkowicie rozmontowały obronę Ruchu Chorzów. Dziewięć bramek każdej z nich robi wrażenie.
Kołowa: Hanna Sądej (Energa AZS Koszalin) [8]
Zadanie, które stanęło przez Akademiczkami, wydawało się niezwykle trudne. Mimo to koszalinianki podjęły rękawicę i starały się w Elblągu odrobić straty. Ostatecznie ta sztuka im się nie udała, ale brawa za walkę na pewno się należą. Do udanych swój występ może zaliczyć Hanna Sądej. Kołowa reprezentacji Polski dzielnie walczyła z obroną gospodyń, czterokrotnie pokonywała bramkarki rywalek, a kiedy nie była w stanie, zmuszała defensywę Startu do popełniania fauli.
Ławka rezerwowych:
Bramkarka: Aleksandra Sach (Olimpia-Beskid Nowy Sącz) [1] Lewe skrzydło: Joanna Załoga (KPR Jelenia Góra) [1] Lewe rozegranie: Monika Michałów (Energa AZS Koszalin) [2] Środek rozegrania: Anna Maczka (KPR Jelenia Góra) [3] Prawe rozegranie: Sanja Premović (Metraco Zagłębie Lubin) [6] Prawe skrzydło: Katarzyna Janiszewska (Vistal Gdynia) [4] Kołowa: Kamila Szczecina (Pogoń Baltica Szczecin) [7]
Liczba w nawiasie [] oznacza liczbę wyróżnień w zestawieniu portalu WP SportoweFakty.pl