W tym artykule dowiesz się o:
Bramkarka: Adrianna Płaczek (Pogoń Baltica Szczecin) [9]
Bramkarka Pogoni Baltica Szczecin nie miała sobie równych w minionej serii. Biorąc pod uwagę rangę spotkań oraz poziom, który zaprezentowała, była absolutnym numerem jeden. W drugim starciu z MKS-em Selgros Lublin skutecznie odbierała rywalkom chęć do gry i popisywała kapitalnymi interwencjami. Pochwalić wypada również znakomitą w pierwszym pojedynku Weronikę Gawlik, a także golkiperkę Startu Elbląg Sołomiję Sziwierską oraz Darię Opelt, która została bohaterką Piotrcovii Piotrków Trybunalski.
Lewe skrzydło: Daria Zawistowska (Pogoń Baltica Szczecin) [5]
Skrzydłowa szczecinianek jest ostatnio w świetnej formie. Udowodniła to w kluczowych meczach fazy play-off z Vistalem Gdynia, a teraz udowadnia w wielkim finale. Defensywa MKS-u Selgros Lublin nie miała łatwego życia z szybką i zdecydowaną Darią Zawistowską, której ogromny wkład w zwycięstwo nad mistrzyniami Polski jest niepodważalny.
Lewe rozegranie: Sylwia Lisewska (Start Elbląg) [8]
W pojedynkach o trzecie miejsce wykazała się znakomitą skutecznością. Niezależnie od tego, czy jej zespół wygrał, czy przegrał mecz, brała na siebie ciężar zdobywania bramek, kierowała grą elblążanek, była prawdziwą liderką. Jej dobra forma pomagała budować przewagę, ale też dotrzymywać kroku rywalkom. Dyspozycja Sylwii Lisewskiej może mieć kolosalne znaczenie w kontekście szans Startu na brązowe medale mistrzostw Polski. W Gdyni podopieczne Andrzeja Niewrzawy czeka trudne zadanie.
Środek rozegrania: Karolina Kochaniak (Pogoń Baltica Szczecin) [1]
Kiedy w drugim meczu Pogoni Baltica Szczecin z MKS-em Selgro Lublin słabo radzące sobie mistrzynie Polski postanowiły wyłączyć z gry Hannę Jaszczu, ciężar zdobywania bramek spoczął na barkach Karoliny Kochaniak. Trzeba przyznać, że bardzo dobrze wywiązała się ze swojej roli, zaskakując rywalki kilkoma efektownymi zagraniami. Była skuteczna i obsługiwała podaniami koleżanki z zespołu.
Prawe rozegranie: Monika Kobylińska (Vistal Gdynia) [15]
Rozgrywająca reprezentacji Polski to kolejna zawodniczka, której lepiej poszło w meczu przegranym przez jej team. Monika Kobylińska podczas pierwszej konfrontacji ze Startem Elbląg sprawiała duże problemy defensywie gospodyń. Jej mocne rzuty z dystansu przeważnie trafiały do celu. Nie bała się przy tym ryzykować, gdy sytuacja tego wymagała.
Prawe skrzydło: Katarzyna Janiszewska (Vistal Gdynia) [6]
Skrzydłowa gdynianek ma za sobą dwa świetne spotkania. Kontrataki w jej wykonaniu robiły duże wrażenie, wykazała się doskonałym instynktem strzeleckim. Grała pierwsze skrzypce w ofensywie Vistalu. Rozgrywające z dużym zaufaniem obsługiwały ją podaniami. Napsuła rywalkom bardzo dużo krwi, dlatego obrona Startu musi odrobić lekcje, aby zatrzymać tę zawodniczkę.
Kołowa: Aleksandra Dankowska (Start Elbląg) [5]
Pierwszy pojedynek Startu Elbląg z Vistalem Gdynia udał się gospodyniom idealnie. W drugim już tak różowo nie było, ale właśnie wtedy, w trudnych momentach, swoje atuty zaprezentowała Aleksandra Dankowska. Nieźle radziła sobie zarówno w ataku jak i obronie. Jej nieugięta postawa dawała wiarę elblążankom. Dobrze układała się jej współpraca z Sylwią Lisewską.
Ławka rezerwowych:
Bramkarka: Weronika Gawlik (MKS Selgros Lublin) [7] Lewe skrzydło: Dagmara Nocuń (Olimpia-Beskid Nowy Sącz) [4] Lewe rozegranie: Marta Gęga (MKS Selgros Lublin) [7] Środek rozegrania: Emilia Galińska (Vistal Gdynia) [10] Prawe rozegranie: Anna Mączka (KPR Jelenia Góra) [4] Prawe skrzydło: Katarzyna Kołodziejska (Energa AZS Koszalin) [14] Kołowa: Hanna Sądej (Energa AZS Koszalin) [10]
Liczba w nawiasie [] oznacza liczbę wyróżnień w zestawieniu portalu WP SportoweFakty.pl