W tym artykule dowiesz się o:
Czeski gwiazdor przeniósł się do FC Barcelona Lassa po ośmiu latach występów w niemieckim THW Kiel. W Katalonii miał odgrywać równie znaczącą rolę co w ekipie z północy Niemiec. W rozwinięciu skrzydeł przeszkodziła mu jednak kontuzja kości łonowej, której nabawił się w połowie listopada. Była ona tak poważna, że niezbędna okazała się operacja. 34-letni zawodnik dochodził po niej do siebie przez ponad dwa miesiące i już do końca sezonu nie odzyskał optymalnej formy.
Marko Kopljar (FC Barcelona Lassa)
Kolejny z graczy FC Barcelona Lassa, który nie dał drużynie tyle, ile zakładano. Jemu również dały się we znaki kłopoty ze zdrowiem. Już przed rozpoczęciem styczniowego EHF Euro 2016 miał problem z kolanem. Chorwat zdołał jednak wystąpić w mistrzostwach Europy, lecz niecały miesiąc po ich zakończeniu, w jednym z ze spotkań Bauhaus Ligi ASOBAL, nabawił się skręcenia stawu kolanowego i przez kilka kolejnych tygodni w ogóle nie pojawiał się na boisku.
Grzegorz Tkaczyk: Polaków stać na medal olimpijski (źródło TVP)
{"id":"","title":"","signature":""}
Macedoński lewoskrzydłowy wrócił do ojczyzny po krótkim czasie spędzonym w niemieckim HSG Wetzlar. W Vardarze miał odgrywać ważną rolę, lecz nie sprostał stawianym mu zadaniom. W wielu meczach był cieniem samego siebie, a dodatkową rysę na jego wizerunku postawiła nocna bójka, w której brał udział na początku lutego. Po tym wybryku klub wyciągnął wobec niego konsekwencje, nakazując mu zapłacić grzywnę i przez dwa tygodnie trenować z drużyną rezerw.
36-letni rozgrywający ma już największe lata świetności za sobą. Przekonali się o tym włodarze duńskiego FC Midtjylland, którego szeregi zasilił w trakcie minionego sezonu, po tym, jak HSV Hamburg został zdegradowany do 3. ligi z powodu milionowych długów. Za granicą Niemiec nie potrafił swoją postawą podbić serc kibiców.
Stracił niemalże rok (dokładnie 300 dni) w związku z rehabilitacją po zerwaniu więzadeł krzyżowych w lewym kolanie. Doznał kontuzji jeszcze podczas reprezentowania barw poprzedniego klubu - Orlen Wisły Płock. Ominął go występ w styczniowym EHF Euro 2016, mimo że według pierwszych prognoz miał być gotowy do gry w tym turnieju. Ostatecznie powrócił na boisko 1 marca, lecz nie minął nawet miesiąc, a w jego prawym kolanie zrobił się stan zapalny. Problem ten okazał się dla zawodnika równoznaczny z końcem sezonu. Teraz czeka go niełatwa walka o wyjazd na igrzyska olimpijskie do Rio de Janeiro.