Mistrzowie wszystkiego, "dzika" Norwegia i dwa czarne konie - oto rywale Polaków na MŚ 2017

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Francja, Rosja, Brazylia, Japonia i Norwegia - to rywale reprezentacji Polski na przyszłorocznych mistrzostwach świata w piłkarzy ręcznych. Co wiemy o przeciwnikach naszych szczypiornistów? Cztery z nich to światowa czołówka.

1
/ 6

Losowanie fazy grupowej Mistrzostw Świata 2017 odbyło się w czwartek (23 czerwca) w Hotel de Ville w Paryżu. Biało-Czerwoni nie mieli szczęścia - choć przed losowaniem zostali nieźle rozstawieni (w drugim koszyku), to trafili na bardzo wymagających rywali.

Reprezentacja Francji to nie tylko gospodarz przyszłorocznego turnieju, ale i obrońca trofeum. Norwegowie napsuli nam krwi na EHF Euro 2016 w Polsce, z Rosjanami od kilku lat toczymy niezwykle zacięte boje, a Brazylia wskazywana jest jako czarny koń sierpniowych igrzysk w Rio de Janeiro. Od stawki odstaje tylko Japonia.

Co wiemy o przeciwnikach Polaków? Z kim naszych zawodników czekają trudniejsze boje? Kto lideruje tym drużynom i o co będą grać na mistrzostwach we Francji? Na kolejnych stronach staramy się odpowiedzieć na te pytania.

2
/ 6
Nikola Karabatić to największa gwiazda Francuzów
Nikola Karabatić to największa gwiazda Francuzów

W XXI wieku nie ma bardziej utytułowanej drużyny w męskim szczypiorniaku. Od 1995 roku zdobyli 16 medali. To wynik kosmiczny, do którego nie zbliżyła się żadna inna drużyna. I pewnie jeszcze długo nie zbliży.

Jeszcze na początku stycznia mówiono o nich "mistrzowie całkowici" - aż do EHF Euro w Polsce byli aktualnymi mistrzami olimpijskimi, świata i Europy. Turniej w Polsce potraktowali jednak jako przygotowanie do igrzysk i w efekcie zajęli dopiero 5. miejsce. Na mistrzostwach u siebie kalkulować już nie będą. Każdy inny wynik niż złoto potraktują jako porażkę.

ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Marek Koźmiński po Ukrainie: Kiedyś musiał przyjść dołek (źródło TVP)

{"id":"","title":"","signature":""}

Gwiazdą drużyny jest Nikola Karabatić, najdroższy piłka ręczny świata (2 mln euro). To od jego postawy uzależniony będzie wynik Francuzów na mistrzostwach. W nieco mniejszym stopniu zadecyduje o tym Thierry Omeyer, który choć ma już 39 lat, to nadal imponuje formą.

Czy Polacy mają szansę ograć Francuzów? Jak najbardziej. Udowodnili to w styczniu, kiedy w Krakowie wygrali 31:25. Dla nas był to jeden z najlepszych meczów dekady, dla Francuzów pierwsza porażka z Polakami od 22 lat. Na mistrzostwach u siebie będą chcieli wziąć rewanż, co zapowiedział już trener Claude Onesta.

Poprzednie MŚ: 1. miejsce Sukcesy: dwukrotny mistrz olimpijski (2008 i 2012), pięciokrotny mistrz świata (1995, 2001, 2009, 2011 i 2015), trzykrotny mistrz Europy (2006, 2010 i 2014), w dorobku sześć innych medali Gwiazda: Nikola Karabatić (środkowy rozgrywający) Inni czołowi zawodnicy: Thierry Omeyer (bramkarz), Luc Abalo (skrzydłowy), Luka Karabatić (obrotowy), Cedric Sorhaindo (obrotowy), Daniel Narcisse (rozgrywający)

3
/ 6
Rosjanie wykonali w ostatnich miesiącach ogromny postęp
Rosjanie wykonali w ostatnich miesiącach ogromny postęp

Potężny rosyjski niedźwiedź budzi się z zimowego snu. Po kilku latach posuchy i upokarzających wyników, Rosjanie znowu celują w czołowe lokaty. Sygnał, że są gotowi do równej gry z najlepszymi, wysłali w styczniu podczas EHF Euro w Polsce.

Pod koniec XX wieku Rosjanie rządzili w światowym szczypiorniaku. Zmierzchem wielkiej drużyny były igrzyska w Atenach, gdzie pod wodzą Władimira Maksimowa Sborna wywalczyła brąz. Potem było już tylko gorzej. Zeszłoroczne mistrzostwa w Katarze skończyli dopiero na 19. miejscu. Za ten wynik posadą zapłacił Oleg Kuleszow.

Wybór nowego trenera - został nim Dmitrij Torgowanow - okazał się strzałem w dziesiątkę. Pod jego wodzą Rosjanie odeszli od archaicznego modelu gry i zaczęli czynić spore postępy. Na EHF Euro w Polsce byli jedną z niespodzianek, a rosnącą formę potwierdzili w czerwcu, najpierw towarzysko pokonując mistrzów Europy Niemców, a później w dwumeczu eliminacji do mistrzostw we Francji ogrywając nieprzewidywalną Czarnogórę różnicą 17 bramek.

We Francji będą celować co najmniej w ćwierćfinał. Dla Polaków to w ostatnich latach rywal szczęśliwy (regularnie z nimi wygrywaliśmy), ale też coraz bardziej wymagający. Kadra opiera się na takich graczach jak Dmitrij Żytnikow, Paweł Atman, Sergiej Gorbok, Timur Dibirow i Wiktor Kirejew.

Poprzednie MŚ: 19. miejsce Sukcesy: czterokrotny mistrz olimpijski (1976 i 1988 jako ZSRR, 1992 jako WNP oraz 2000 jako Rosja), trzykrotny mistrz świata (1982 jako ZSRR oraz 1993 i 1997 jako Rosja), mistrz Europy (1996), w dorobku siedem innych medali Gwiazda: Timur Dibirow (skrzydłowy) Inni czołowi zawodnicy: Dmitrij Żytnikow (rozgrywający), Paweł Atman (rozgrywający), Daniił Sziszkariew (skrzydłowy), Sergiej Gorbok (rozgrywający), Konstantin Igropulo (rozgrywający - obecnie poza kadrą), Wiktor Kirejew (bramkarz)

4
/ 6
Brazylijczycy są czarnym koniem igrzysk w Rio
Brazylijczycy są czarnym koniem igrzysk w Rio

Jeszcze kilka lat temu starcie z Brazylijczykami byłoby dla Polaków formalnością. Ambitny rywal postawiłby Biało-Czerwonym trudne warunki gry, utrudniał życie wysoką obroną 3:3 i swoją ruchliwością, ale koniec końców nasi zawodnicy nie mieliby problemów ze zwycięstwem.

Nikt nie wyklucza, że we Francji (a wcześniej i w Rio - tam też Brazylijczycy są naszymi grupowymi rywalami) nie będzie podobnie, choć ekipa Kanarków do słabeuszy już nie należy. Coraz częściej mówi się zresztą, że już w Rio ekipa Jordiego Ribery może realnie włączyć się do walki o medale. I trudno z tym polemizować.

We Francji Brazylijczycy mogą zostać czarnym koniem turnieju. Wyrównana kadra, z zawodnikami powoli przebijającymi się do czołowych drużyn Europy (trudno wskazać jednego lidera), dobry trener, który łączony jest z posadą selekcjonera Hiszpanii i umiejętność gry w nieprzyjemnym dla europejskich drużyn systemie 3:3 - to główne atuty Brazylijczyków.

Polacy w ostatniej dekadzie kilkukrotnie zmierzyli się z tą drużyną. Praktycznie wszystkie pojedynki kończyły się zwycięstwami Biało-Czerwonych, poza starciem w maju 2015 roku w Katowicach. Wtedy przegraliśmy 24:25.

Poprzednie MŚ: 16. miejsce Sukcesy: trzykrotny mistrza Panameryki (2006, 2008 i 2016) Czołowi zawodnicy: Fabio Chiuffa (skrzydłowy), Felipe Borges (skrzydłowy), Thiagus Petrus (rozgrywający), Joao Pedro (rozgrywający), Cesar Almeida (bramkarz), Jose Guilherme de Toledo (rozgrywający)

5
/ 6
Japończycy będą dla Polaków zagadką
Japończycy będą dla Polaków zagadką

Całkowita zagadka i kopciuszek w gronie wielkich - Japończycy po sześciu latach powracają na mistrzostwa świata i sam udział na turnieju we Francji będzie ich sukcesem.

Czego można się po nich spodziewać? Drużyna zbudowana jest w oparciu o młodych graczy, wśród których wyróżnia się Shinnosuke Tokuda (ponad 100 bramek na MŚ U19 i U21). Podobnie jak ekipa Korei Południowej, Japończycy zagrają typową dla niskich azjatyckich zespołów obroną 3:3. W ataku polegać będą natomiast na szybkiej i płynnej grze rozgrywających.

Na to, by cokolwiek zwojować we Francji, Japończycy nie mają jednak możliwości. Choć piłka ręczna zyskuje tam na popularności, to w starciu ze światową czołówką skazani są na klęski. I nie pomoże im w tym zatrudnienie dobrego trenera, jak przed tegorocznymi mistrzostwami Azji (przez miesiąc prowadził ich Antonio Carlos Ortega).

Poprzednie MŚ: nie zakwalifikowali się Sukcesy: dwukrotny mistrz Azji (1977 i 1979), w dorobku 10 innych medali mistrzostw Azji

6
/ 6
Norwegowie byli niespodzianką EHF Euro 2016 w Polsce
Norwegowie byli niespodzianką EHF Euro 2016 w Polsce

We Francji powinno ich nie być. W czerwcowym dwumeczu eliminacyjnym Norwegowie okazali się gorsi od Słoweńców i pierwotnie na mistrzostwa mieli nie jechać. Uratowała ich decyzja Międzynarodowej Federacji Piłki Ręcznej (IHF), na mocy której otrzymali "dziką kartę".

Polacy nie mają szczęścia do drużyn z "dzikimi kartami". Przed dwoma laty w Katarze ich grupowym rywalem byli Niemcy, którzy również skorzystali na łasce IHF i na turniej dostali się tylnymi drzwiami.

Norwegowie jeszcze nigdy nie byli tak mocni, jak teraz. Zespół Christiana Berge był sensacją EHF Euro 2016, przebojem wdzierając się do półfinału turnieju. Wówczas młoda ekipa łatwo zyskała sympatię wielu postronnych kibiców - Norwegowie grali szybko, widowiskowo i ładnie dla oka, a poza tym ogrywali faworytów - Polaków (30:28) i Francuzów (29:25). W walce o medale brakło im jednak sił i doświadczenia. Turniej skończyli na 4. miejscu - najlepszym w historii.

Na mistrzostwach świata po raz ostatni w ćwierćfinale byli w 2005 roku. We Francji spokojnie mogą poprawić tę pozycję, a za kilka lat celować w złoto. Słabsi niż na turnieju w Polsce na pewno nie będą. Fenomenalny playmaker Sander Sagosen to z kolei oczywisty kandydat do MVP mistrzostw.

Poprzednie MŚ: nie zakwalifikowali się Sukcesy: 4. miejsce na mistrzostwach Europy (2016) Gwiazda: Sander Sagosen (rozgrywający) Inni czołowi zawodnicy: Bjarte Myrhol (obrotowy), Kristian Bjornsen (skrzydłowy), Espen Lie Hansen (rozgrywający), Magnus Jondal (skrzydłowy), Kent Robin Tonnesen (rozgrywający), Erlend Mamelund (defensor)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Wave Fan Sport
23.06.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Jeżeli chcemy być mistrzami musimy wygrać z najlepszymi!:)