W tym artykule dowiesz się o:
Bramkarz: Borko Ristowski (FC Barcelona Lassa)
43 procent skuteczności i 18 odbitych piłek. Statystyki tylko częściowo oddają udział Macedończyka w zwycięstwie nad Flensburgiem. Ristowski zabił marzenia Wikingów o zdobyczy punktowej. Skrzydłowi wicemistrzów Niemiec na samo nazwisko golkipera po meczu reagowali gęsią skórką. Gracz Blaugrany wielokrotnie wygrał z nimi pojedynki sam na sam. Gdy jego kolegom nie wiodło się w ofensywie, Macedończyk odpierał kontry Flensburga. To był jeden z najlepszych występów Ristowskiego w barwach Blaugrany, o ile nie najlepszy.
Lewoskrzydłowy: Angel Fernandez Perez (Naturhouse La Rioja)
Skrzydłowy z Logrono przypomniał się nowemu selekcjonerowi kadry, Jordi Riberze. Reprezentant Hiszpanii (debiutował w 2015 roku) rzucił 10 bramek słowackiemu Tatranowi Preszow, myląc się w całym meczu tylko raz. Fernandez Perez pokazał przy okazji, że jest bardzo wszechstronnym graczem. Trzy razy zaskoczył bramkarza z drugiej linii.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak o swoim stylu. "Czy poprawiam fryzurę w przerwie? Nie mogę odpowiedzieć"
Lewy rozgrywający: Nikola Bilyk (THW Kiel)
Obserwując występy młodego Austriaka, nie dziwi fakt, że trener Alfred Gislason zaklepał transfer Bilyka jeszcze w 2015 roku. 20-latek, radzący sobie także na środku rozegrania, zachwyca od początku sezonu w Bundeslidze. Notował także niezłe występy w Lidze Mistrzów i zapracował na wyróżnienie w trzeciej serii gier. Bjerringbro-Silkeborg nie jest europejską potęgą, ale kilończycy musieli się sporo namęczyć, by wywieźć z Danii zwycięstwo. Bez 7 bramek Bilyka byłoby trudno o końcowy sukces.
Środkowy rozgrywający: Kim Ekdahl Du Rietz (Rhein-Neckar Loewen)
Katastrofa w pierwszej połowie i przebudzenie po przerwie. Szwed ani razu w trzech rzutach nie zdołał pokonać bramkarza Mieszkowa Brześć. W drugiej części na parkiet wyszedł inny Ekdahl du Rietz. Wszystko, czego się dotknął, zamieniał w złoto. Rzucił 11 bramek, a golkiperzy mistrza Białorusi przy jego próbach tylko rozkładali ręce. Rozgrywający Lwów był jednak osamotniony w swoich działaniach i Mieszkow sensacyjnie wygrał z mistrzami Niemiec 30:28.
Prawy rozgrywający: Sime Ivić (Orlen Wisła Płock)
23-latek z tygodnia na tydzień coraz lepiej czuje się w koszulce Nafciarzy. Do tej pory brakowało spektakularnego występu, o którym mówiłoby się w środowisku. Aż do meczu z Veszprem. Chorwat potwierdził, że sporo wyniósł z sześciu miesięcy w lidze francuskiej, gdzie duży nacisk kładzie się na grę zwodem. Ivić oszukiwał takie tuzy jak Timuzsin Schuch, radził sobie nawet z bardzo trudnych pozycji. Jego szósta bramka w meczu okazała się golem na wagę remisu 28:28 z faworytem do triumfu w rozgrywkach.
Prawoskrzydłowy: Tim D. Soerensen (IFK Kristianstad)
Zawodnicy w prawym narożniku nie rozpieszczali skutecznością. Na tle pozostałych skrzydłowych zdecydowanie wyróżniał się Tim Soerensen. Mistrzowie Szwecji z Kristianstad, uznawani za outsidera rozgrywek, utarli nosa RK Zagrzeb z Igorem Vorim w składzie. Duńczyk razem z Albinem Lagergrenem i Jerrym Tollbringiem należał do najlepszych na parkiecie, trafiając do siatki sześć razy.
Obrotowy: Renato Sulić (Telekom Veszprem)
Oprócz Arona Palmarssona, rozgrywający Veszprem w Płocku nie zachwycali swoimi zdobyczami. Islandczyka w ofensywie wspomógł Sulić. 37-letni Chorwat zapisał na swoim koncie siedem trafień, dając za wygraną tylko raz. Obrotowy wprawdzie nie imponuje już dynamiką, ale wykorzystuje swoje doświadczenie, szczególnie, kiedy na swoich plecach czuje oddech obrońcy.
Ławka rezerwowych:
Bramkarz: Filip Ivić (Vive Tauron Kielce) Lewoskrzydłowy: Magnus Grubb Bramming (Team Tvis Holstebro) Lewy rozgrywający: Wael Jallouz (FC Barcelona Lassa) Środkowy rozgrywający: Aron Palmarsson (Telekom Veszprem) Prawy rozgrywający: Michał Szyba (Kadetten Schaffhausen) Prawoskrzydłowy: Faruk Vražalić (Besiktas Mogaz Stambuł) Obrotowy: Nicolas Tournat (HBC Nantes)