W tym artykule dowiesz się o:
Jeden z tych zawodników, którego nazwisko potrafił wymienić praktycznie każdy kibic szczypiorniaka zapytany o reprezentację Polski. Od 2006 roku wystąpił we wszystkich 13 wielkich turniejach, w których rywalizowali Biało-Czerwoni. Wzór sportowca, zawsze dawał z siebie wszystko. Przez ponad dekadę był podstawowym kołowym kadry - wystąpił w 234 meczach, rzucił 729 bramek. Zdobył trzy medale mistrzostw świata, w sierpniu dotarł z kadrą do półfinału igrzysk w Rio. Po turnieju pożegnał się z zespołem, bo jak powiedział, "przyszła pora na młodszych".
Choć Jurecki oficjalnie zakończył występy w drużynie narodowej, to 37-letniego kołowego wciąż do dyspozycji chce mieć trener Tałant Dujszebajew. - Uzgodniliśmy, że jeśli będę potrzebował Bartka, to ten przyjedzie na zgrupowanie - wyznał Kirgiz. Może nie wszystko jest więc przesądzone?
Identyczny typ sportowca jak Jurecki. "Gadżet" miewał lepsze i gorsze okresy w kadrze, ale braku waleczności nikt nie mógł mu zarzucić. W drużynie narodowej na stałe pojawił się tuż przed Mistrzostwami Europy 2012. Wcześniej kilka lat kariery zabrały mu kontuzje kolana. Nie poddał się i został nagrodzony - w 2015 roku zdobył brąz mistrzostw świata w Katarze, w sierpniu tego roku zagrał na igrzyskach w Rio. Rozegrał dla kadry 153 mecze, rzucił 196 bramek. Tak jak Jurecki pożegnał się z drużyną po tym turnieju, ale jego również wciąż do dyspozycji chce mieć trener Dujszebajew. Jeśli znów dostanie powołanie, to choćby miał zdrową tylko jedną nogę, na zgrupowaniu na pewno się pojawi.
Wielka trójca serbskiej piłki ręcznej i w ostatnich latach liderzy reprezentacji "Orłów". Ilić to MVP mistrzostw Europy z 2012 roku, Stanić - najlepszy bramkarz tamtego turnieju. To głównie dzięki nim kadra zdobyła wówczas srebrny medal, co wciąż pozostaje jej najlepszym wynikiem. Wspólnie zagrali w drużynie narodowej ponad 200 razy, Ilić i Vujin rzucili blisko 1000 bramek. Z reprezentacją żegnali się stopniowo - Ilić odmówił występów w drużynie narodowej w lipcu 2015 roku, Vujin cztery miesiące później, a Stanić zakończył grę w kadrze po "polskim" Euro. W minionym tygodniu na powrót do zespołu próbował namówić ich nowy selekcjoner, Jovica Cvetković. Wszyscy odmówili.
Jeden z najlepszych bramkarzy pierwszej dekady XXI wieku, czołowa postać hiszpańskich Ciudad Real i Barcelony, a od kilku sezonów Vardaru Skopje. Z pochodzenia Serb, od 2010 roku grał dla reprezentacji Hiszpanii. W 2013 roku zdobył z nią mistrzostwo świata, rok później dołożył do tego srebro mistrzostw Europy. Jego ostatnią imprezą było styczniowe Euro w Polsce. Tam "Los Hispanos" dotarli do finału, gdzie po słabym meczu ulegli Niemcom. Sterbik jako jedyny w zespole trzymał wówczas poziom i został wybrany najlepszym graczem swojej drużyny.
Jeszcze do niedawna ikony szwedzkiej kadry. Andersson mimo 38 lat na karku to wciąż jeden z najlepszych bramkarzy świata, o czym przekonała się niedawno Orlen Wisła Płock w Lidze Mistrzów. Karlsson, choć polskim kibicom może kojarzyć się głównie z tęczową opaską i chęcią rezygnacji z występów cheerleaderek w przerwach meczów (właśnie tym zasłynął podczas Euro w Polsce), to dla każdego fana piłki ręcznej to jeden z czołowych defensorów świata. Obaj zawodnicy zdobyli w 2012 roku srebro igrzysk olimpijskich, a po turnieju w Rio pożegnali się z kadrą. Szwedzi bez wątpienia odczują ich brak.
W 2008 roku reprezentacja Islandii sensacyjnie wywalczyła srebrny medal igrzysk w Pekinie, a dwa lata później zdobyła brąz mistrzostw Europy w Austrii. W obu tych turniejach czołowymi postaciami drużyny byli Petersson i Gudjonsson. Pierwszy grał na prawym skrzydle lub wspomagał na rozegraniu legendarnego Olafura Stefanssona, drugi był playmakerem. Dla kadry grali ponad dekadę i rzucili ponad 1500 bramek. Kariery reprezentacyjne zakończyli w październiku. Petersson tłumaczył się problemami ze zdrowiem, Gudjonsson uznał, że przyszła pora na zmianę pokoleniową w kadrze. Bez nich Islandczycy tracą sporo.
Przez lata podstawowi rozgrywający reprezentacji Macedonii. Świetnie wywiązywali się ze swojej roli - playmakerów, których zadaniem było wypracowanie pozycji dla "Króla" Kiryła Łazarowa. Z kadrą zagrali na kilku wielkich imprezach. Zrezygnowali z występów w kwietniu tego roku w Gdańsku - po tym, jak Macedończykom nie udało się awansować na igrzyska w Rio. W czerwcu na dwa występy w meczach eliminacji mistrzostw świata namówił ich Lino Cervar, ale wtedy też obaj oficjalnie pożegnali się z drużyną i kibicami.
ZOBACZ WIDEO Anita Włodarczyk: wciąż do mnie nie dociera to, co osiągnęłam (źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":"","signature":""}
Choć oficjalnie nie pożegnał się z kadrą, to wszystko wskazuje na to, że w stroju reprezentacji Białorusi już go nie zobaczymy. Od października zeszłego roku powoli usuwa się w cień - najpierw odszedł z Barcelony, potem zaliczył nieudany epizod w Katarze i w efekcie do Euro 2016 przygotowywał się sam. Od lipca pozostaje bez klubu i rozważa zakończenie kariery. A ma przecież tylko 35 lat. Ile znaczy dla reprezentacji pokazał środowy mecz Białorusinów z Rumunami - bez Rutenki jego rodacy sensacyjnie przegrali 23:26.