W tym artykule dowiesz się o:
"SG Flensburg-Handewitt": Żwawe tempo w Płocku
- Trener Orlen Wisły Płock musiał interweniować po zaledwie czterech minutach gry i poprosił o czas. Po krótkiej przerwie wicemistrz Polski odzyskał równowagę, ale szybko opadł z sił. SG Flensburg-Handewitt kończył ofensywne akcje z imponująca wydajnością i zbudował prowadzenie o wysokości pięciu bramek - relacjonuje oficjalna strona niemieckiego klubu.
Redaktor zwrócił w artykule uwagę na Gilberto Duarte, który "powodował zakłócenia w grze drużyny Ljubomira Vranjesa". Ekipa gości odzyskała jednak kontrolę nad meczem i pewnie pokonała Nafciarzy. Trener przyjezdnych był bardzo zadowolony z postawy duetu Kevin Moeller - Bogdan Radivojević oraz z realizacji założeń taktycznych. Szkoleniowiec ekipy z Niemiec małe zastrzeżenia miał jedynie do defensywy, ponieważ jego team stracił z Orlen Wisłą trzydzieści bramek.
"EHF": Płocczanie nie mogą zatrzymać głodnego bramek Flensburga
- Zespół z Płocka nie miał szans z falą ataków z niemieckiej strony, ale wciąż ma w zasięgu ręki awans do najlepszej szesnastki - czytamy.
Pierwsza połowa spotkania toczyła się w zawrotnym tempie. - Bardzo mało ataków trwało dłużej niż dziesięć lub piętnaście sekund - zaznacza "EHF". Szybki przebieg meczu bardziej odpowiadał zawodnikom SG Flensburga-Handewitt. Niemiecki zespół w 13. minucie spotkania miał na swoim koncie już o pięć bramek więcej niż Orlen Wisła.
Na stronie Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej czytamy, że ekipa Piotra Przybeckiego miała szansę na punkty, ale na drodze stanął Nafciarzom świetnie dysponowany bramkarz Kevin Moeller, który "dosłownie uratował niemieckiej drużynie dzień". - Zagrał wybitnie - zachwycał się trener Ljubomir Vranjes. - Ten mecz był warty obejrzenia - dodał.
Znakomite parady Skorupskiego nie pomogły. Zobacz skrót meczu Inter Mediolan - Empoli FC [ZDJĘCIA ELEVEN]
"Handball Planet": Potężny SG Flensburg nie dał Wiśle szans w Płocku
- SG Flensburg po imponującym zwycięstwie w Polsce pozostał w grze o trzecie miejsce w grupie A VELUX EHF Ligi Mistrzów. Orlen Wisła Płock po prostu nie miała szans przeciwko potężnej drużynie Ljubomira Vranjesa - zachwyca się "Handball Planet".
- Znakomity dzień miał Kevin Moeller, który zanotował 21 udanych interwencji. Bardzo dobrze spisał się także Bogdan Radivojević, który rzucił dla zwycięzców dziewięć bramek. Polski zespół był zbyt słaby, by powtórzyć fantastyczny poziom z pierwszego meczu przeciwko niemieckiej drużynie (we Flensburgu Orlen Wisła Płock przegrała 20:22 - przyp. red.) - ocenia popularny portal o piłce ręcznej.
"Sport1": Flensburg przetrwał piekło w Płocku
Zespół Ljubomira Vranjesa wytrzymał gorącą atmosferę w Orlen Arenie i sięgnął po komplet punktów. Według niemieckiego portalu ojców niedzielnego zwycięstwa SG Flensburga-Handewitt jest dwóch. "Sport1" ma na myśli rewelacyjnego Kevina Moellera, który między słupkami rozegrał mecz życia oraz występującego na skrzydle Bogdana Radivojevica.
Redaktor pochwalił za występ także utalentowanego Janneka Kleina, który zadebiutował w Lidze Mistrzów w wieku siedemnastu lat.
"Kicker": Flensburg wygrywa w Płocku
- SG Flensburg-Handewitt sięgnął po kolejne zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Cztery dni po ligowym zwycięstwie z THW Kiel, wygrał w niedzielę wyjazdowy mecz przeciwko Orlen Wiśle Płock - czytamy.
- Pierwszy kwadrans spotkania należał zdecydowanie do gości, który wypracował sobie pięciobramkową przewagę. Zespół gospodarzy wrócił do gry dzięki agresywnej obronie z wysuniętym Gilberto Duarte. Na początku drugiej połowy niemiecki team znowu uciekł rywalom, głównie dzięki świetnym paradom Kevina Moellera - pisze "Kicker".
"Handball-World": Wisła nie wytrzymała tempa. Debiut siedemnastolatka
Najobszerniejszy artykuł o niedzielnym meczu w Polsce pojawił się na stronie "Handball-World". Redaktor szczegółowo opisał boiskowe wydarzenia i przyznał, że walczący o jak najlepszą pozycję wyjściową SG Flensburg-Handewitt nie mógł pozwolić sobie na porażkę z Orlen Wisłą Płock.
Według niemieckich mediów spotkanie mogło się podobać, ponieważ toczyło się w szybkim tempie i obfitowało w dużą liczbę bramek. - W drugiej połowie Wisła starała nadążyć za Flensburgiem, ale nie mogła dotrzymać rywalom już kroku - czytamy.