W tym artykule dowiesz się o:
Najlepszy strzelec PGNiG Superligi. Autor 199 bramek w 30 meczach. W zmagającej się z ogromnymi problemami drużynie z Legionowo robił co mógł, by osiągała ona jak najlepsze rezultaty, mimo bardzo wąskiego pola manewrów personalnych. Nagrodą za znakomitą postawę i pokazanie dużego charakteru był dla Białorusina transfer do KS Azotów Puławy.
Wielki pechowiec. Stracił sporo czasu na leczenie poważnych kontuzji, które mocno wyhamowały jego karierę. Dopiero w sezonie 2016/2017 gra regularnie, chociaż ponownie nie ominęły go problemy zdrowotne. Z ich powodu opuścił niemal 1/3 sezonu. Tworzył świetny duet z Lijewskim, a nie brakowało także spotkań, w którym to młodszy z prawych rozgrywających Vive prezentował się znacznie lepiej. Kandydat do miejsca w pierwszej siódemce odmłodzonej reprezentacji.
Jeżeli w znanym ze znakomitej atmosfery i zespołowości MMTS-ie Kwidzyn mamy wyróżniać któregoś z graczy, to z pewnością na ciepłe słowo zasługuje Szpera. Były reprezentant Polski odżył na Pomorzu i gra najlepiej od 2013 roku, kiedy to pojechał na mistrzostwa świata. Zostawił sporo zdrowia na parkiecie, bowiem przez cały sezon nie miał nominalnego zmiennika i bardzo często od jego formy zależała postawa całego MMTS-u. Skłonny do dużych poświęceń - osłabiony zatruciem pokarmowym wyszedł na parkiet i rozegrał bardzo dobre zawody w ćwierćfinale z Gwardią Opole. Do tej pory rzucił 97 bramek w 30 meczach.
ZOBACZ WIDEO: Gol z karnego dał im awans do finału. Zobacz skrót meczu Reading FC - Fulham [ZDJĘCIA ELEVEN]
Przed sezonem traktowano go jako sporą niewiadomą. 24-latek z kilkumiesięcznym epizodem we francuskim Nantes odnalazł się w polskiej lidze i okazał się zdecydowanie najlepszym strzelcem spośród rozgrywających Nafciarzy (88 bramek). Na jego zwody nabrali się już niemal wszyscy obrońcy w lidze, a nie zabrakło także spektakularnych trafień z dystansu. W Orlen Wiśle pełni także ważną funkcję w formacji obronnej. Jeden z najlepszych transferów sezonu.
36-letni bośniacki olbrzym to główna armata brązowych medalistów zeszłorocznej Superligi. W Puławach od 2014 roku. Na Lubelszczyźnie znalazł stabilizację. Azoty są jego... szesnastym klubem w karierze. W żadnej z drużynie nie spędził tyle czasu, ile w Puławach. Rywale doskonale wiedzą, że Bośniak bazuje właściwie jedynie na rzutach zza linii przerywanej. Jedno to teoria, drugie praktyka. Prce na potęgę bombarduje bramkę rywali i przeważnie się nie myli. Prezes Jerzy Witaszek ani myśli rezygnować z weterana i w lutym przedłużył z nim umowę. Prce jest jedynym lewym rozgrywającym nominowanym w tej kategorii.