A po nocy przychodzi dzień. Kompendium PGNiG Superligi: MMTS Kwidzyn

Falowanie i spadanie

W poprzednim sezonie plagi egipskie spadły na Kwidzyn. W listopadzie gruchnęły wieści o tarapatach finansowych i zaległościach wobec zawodników. Odeszli liderzy, Marek Szpera i Paweł Genda, ofertę z Zabrza wybrał reprezentant Polski Ignacy Bąk. Trener Maciej Mroczkowski szył z tego, co mu zostało, do pewnego momentu kołderka nie była za krótka, ale koniec rozgrywek obnażył braki MMTS-u. Przyszła seria porażek, zespół pałętał się po barażach o ćwierćfinał i przedwczesne udał się na wakacje po porażce z Wybrzeżem Gdańsk. W międzyczasie ze stanowiska zrezygnował Mroczkowski, ale dał się namówić na pozostanie na ławce do maja.

W ciągu kilku miesięcy rozpierzchła się drużyna, która zachwyciła handballową Polskę. Bez gwiazd, z młodym trenerem Patrykiem Romblem, dwa razy otarli się o brąz Superligi. Szkoleniowiec wyjechał do Zaporoża, snajperzy pożegnali się z klubem i po zeszłorocznym fiasku trzeba było budować kadrę od nowa.

Trzeba przyznać, że wyszło całkiem nieźle. Wciąż mocno obsadzona bramka (Bartosz Dudek i Krzysztof Szczecina), solidne skrzydła (Adrian Nogowski i Andrzej Kryński), Michał Peret dostanie na kole wsparcie od Bartosza Janiszewskiego, Kacper Adamski i Robert Orzechowski zwiększą siłę ognia. Jeśli Tomasz Strząbała umiejętnie wykorzysta ich potencjał, mogą nieraz sprawić psikusa żelaznym kandydatom do półfinału.

MMTS Kwidzyn

Rok założenia: 1998

Barwy: biało-czerwo-czarne

Hala: Kompleks Widowiskowo-Sportowy Kwidzyńskiego Centrum Sportu i Rekreacji, ul. Wiejska 1A (1504 miejsc)

Największe sukcesy: 2. miejsce mistrzostw Polski (2009/10), finał Challenge Cup (2009/10)

Ostatnie sezony w PGNiG Superlidze:

Zmiany kadrowe

Kiedy w maju zapytaliśmy trenera Tomasza Strząbałę o kolejne ruchy transferowe, odpowiedział stanowczo: - Nie stać nas na więcej wzmocnień. Kadra jest zamknięta. Do tego momentu MMTS ściągnął jedynie rekonwalescenta Kamila Netza i przyspawanego do ławki Azotów Roberta Orzechowskiego. Drugi z nich wrócił w miejsce, gdzie niegdyś brylował i piął się w hierarchii prawych rozgrywających. Wciąż drzemią w nim duże możliwości, może odbudować się w Kwidzynie, ale całokształt nie pozwalał raczej myśleć o czymś więcej niż ćwierćfinał.

Sytuacja zmieniła się w lipcu. Na rynku wolni pozostali gracze z klubów bez licencji - Mebli Wójcik Elbląg i KPR-u Legionowo. Z północy kraju MMTS wyciągnął swojego wychowanka, Bartosza Janiszewskiego, z Mazowsza wicekróla strzelców i rewelację sezonu, Kacpra Adamskiego. Pytanie, czy ten drugi odnajdzie się w klubie z innymi indywidualnościami. Stawiamy, że dołoży kilka trafień co mecz. Siódemka kwidzynian wygląda obiecująco, trochę gorzej ze zmiennikami, choć bez tragedii. W tym składzie, oczywiście wyłączając kontuzje, ćwierćfinał to plan minimum.

Po stronie odejść tylko jedno bardzo uznane nazwisko - Maciej Pilitowski zagra w Kaliszu. Środek MMTS-u obsadzony jest jednak na tyle mocno, że wyrwa nie powstanie. Pozycję obsadzą reprezentant kraju Michał Potoczny i wielka nadzieja, Arkadiusz Ossowski.

ZOBACZ WIDEO Bieniek na jedno pytanie nie chciał odpowiedzieć. "Jeszcze będę się musiał tłumaczyć"

Przyszli:

Kacper Adamski (KPR Legionowo) Bartosz Janiszewski (Meble Wójcik Elbląg) Robert Orzechowski (Azoty Puławy) Kamil Netz (Meble Wójcik Elbląg) Tomasz Strząbała (PGE VIVE Kielce - trener)

Odeszli:

Maciej Pilitowski (Energa MKS Kalisz) Kelian Janikowski (Spójnia Gdynia)

Trener: Tomasz Strząbała 

Data urodzenia: 19.01.1966

Poprzedni kluby: PGE VIVE Kielce (trener młodzieży, potem asystent)

Na stanowisku: od lipiec 2017

Nowy rozdział w karierze szkoleniowca, który w piłce ręcznej widział prawie wszystko. W Kielcach spędził 27 lat, najpierw jako trener młodzieży, a od 2008 roku w roli asystenta Bogdana Wenty i Tałanta Dujszebajewa. Kolekcjonował złota mistrzostw Polski, ale potrzebował nowych wyzwań i od kilku miesięcy było wiadomo, że pożegna się z VIVE. Odrzucił propozycje z egzotycznych krajów, gdzie przed laty pracował jego ojciec. - Na takie oferty jeszcze przyjdzie czas - mówił. Postara się wziąć w ryzy MMTS po nieudanym poprzednim sezonie. Trzymamy kciuki, by dopisało przy tym zdrowie, bo w 2014 roku zdiagnozowano u niego groźny nowotwór - szpiczaka mnogiego. Przeszedł przeszczep szpiku i uzyskał pełną remisję choroby.

Kierownik drużyny: Marek Ścieszko

Trenerzy odnowy biologicznej: Wojciech Węcki, Mateusz Majkut

Lekarz: Bartosz Turoń

Gwiazda: Michał Potoczny 

Data urodzenia: 10.01.1995

Poprzednie kluby: Bellator Ryjewo, SMS ZPRP Gdańsk, Pomezania Malbork

Wybieramy Potocznego może trochę na wyrost, bo przecież siłą MMTS-u był zazwyczaj monolitem. Środkowy to jednak jedyny kwidzyński reprezentant Polski, po pierwszych spotkaniach namaszczony na podstawowego reżysera gry Biało-Czerwonych. Fakty są takie, że na tej pozycji zapanowała posucha i akurat Potoczny rokuje na przyszłość. Selekcjoner Piotr Przybecki podkreśla, że jeszcze mnóstwo pracy przed nim, co było szczególnie widać na tle europejskich potęg podczas turnieju Golden League. W MMTS-ie jego pozycja jest teraz niepodważalna, choć sam długo czekał na swoją szansę, terminował u boku Maciejów: Mroczkowskiego i Pilitowskiego.

Warto zwrócić uwagę na: Arkadiusz Ossowski 

Data urodzenia: 4.11.1996

Poprzednie kluby: MTS Kwidzyn

Zegar tyka, a Ossowski wciąż nie zrobił oczekiwanego skoku. Rok temu także umieściliśmy go w tym miejscu. Szczerze mówiąc, liczyliśmy, że będzie jednym z objawień ligi, a znowu możemy o nim napisać co najwyżej młody-zdolny. Środkowy w 26 meczach rzucił ledwie 36 bramek, grał jak cały MMTS, czyli nijako i oddalił się od reprezentacji. W Kwidzynie wciąż wierzą w jego dynamikę i zwrotność, niedawno podpisał umowę do 2021 roku. Nadchodzący sezon szczególnie go zweryfikuje, bo po odejściu Macieja Pilitowskiego będzie numerem dwa na swojej pozycji.

W cieniu Ossowskiego swoją pozycję buduje Damian Przytuła. 20-latek nieźle radził sobie na lewym rozegraniu, po odejściu Pawła Gendy obył się z Superligą. Były reprezentant Polski juniorów może odpalić w najbliższych miesiącach.

Kadra na sezon 2018/19: