Jeszcze nie sensacja, ale na pewno niespodzianka. Ostatni w tabeli Piotrkowianin w końcu z pierwszym kompletem punktów, i to na trudnym terenie w Szczecinie. Bohaterem zespołu był bramkarz Artur Kot, który niemal w pojedynkę zatrzymywał rywali z Pogoni i zakończył mecz z 53 proc. skutecznością. Zaskoczeniem jest nie samo zwycięstwo Piotrkowianina, co rozmiary wygranej (30:19).