To się nie miało prawa wydarzyć. Owszem, Ruch Chorzów dobrze wszedł w mecz 10. kolejki PGNiG Superligi Kobiet, ale potem przyszło załamanie gry i inicjatywę przejęły przyjezdne. W końcówce udało się złamać Młyny Stoisław Koszalin (25:25). Po karnych lepsze Niebieskie, które dzięki temu złapały kontakt z siódmą drużyną tabeli i już nie są skazywane na pewny spadek.