Cały tor przejechał "na ślepo"! Mateusz Sochowicz zgubił maskę przed ślizgiem
O wielkim pechu podczas olimpijskiego startu może mówić saneczkarz Mateusz Sochowicz. Polak przed ślizgiem odkrył, że zgubił maskę chroniącą twarz! Nie miał wyjścia, musiał pokonać tor na wyczucie.
Młodego saneczkarza zjadły nerwy. Na dodatek w lepszym występie przeszkodziło mu...zwykłe gapiostwo. W trzecim ślizgu Polak musiał bowiem rywalizować bez maski ochronnej, ponieważ wcześniej ją zgubił!
- Było bardzo zimno. Założyłem więc płaszcz. Wtedy gdzieś zgubiłem maskę chroniącą twarz. Zorientowałem się dopiero w momencie jak pojawiło się zielone światło, zezwalające na start. Co miałem robić? Pojechałem bez maski - zdradził 21-latek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Sochowicz przyznał, że cały tor pokonał praktycznie "na ślepo", pędząc w takich warunkach z prędkością przekraczającą 120 km/h. Trener Marek Skowroński zapowiedział już, że za historię z maską jego podopieczny dostanie solidną burę.
Więcej powodów do zadowolenia miał drugi z naszych saneczkarzy, Maciej Kurowski, który zajął 19. lokatę. Złoty medal w rywalizacji jedynek wywalczył Austriak David Gleirscher.
ZOBACZ WIDEO Jagna Marczułajtis: Czwarte miejsce na igrzyskach to największy ból