Kamil Stoch: Mazurek Dąbrowskiego został zagrany pięknie. Z przyjemnością mi się go śpiewało

- Każdy medal to wspaniała nagroda. Ceremonie, kiedy się je odbiera, są dla mnie pięknymi chwilami. Jest super! - powiedział Kamil Stoch, który przy okazji zdradził, jak świętował zdobycie mistrzostwa olimpijskiego. Było piwo, które bardzo lubi.

Michał Bugno
Michał Bugno
Kamil Stoch Getty Images / Richard Heathcote / Na zdjęciu: Kamil Stoch
W niedzielę podczas uroczystej ceremonii w Olympic Plaza w Pjongczangu Kamil Stoch odebrał z rąk polskiej multimedalistki Ireny Szewińskiej złoty medal olimpijski za zwycięstwo w konkursie na dużej skoczni.

- Przeżycia podczas każdej z trzech ceremonii na igrzyskach były dla mnie różne. Rozwijam się, jestem starszy i wygląda to inaczej. Jestem bardziej dojrzały i doświadczony. Każda ceremonia jest dla mnie innym przeżyciem, ale każda jest niezwykle miła - stwierdził Kamil Stoch.

- Każdy medal to wspaniała nagroda. Ceremonie, kiedy się je odbiera, są dla mnie pięknymi chwilami. Mazurek Dąbrowskiego w Pjongczangu został zagrany naprawdę pięknie i z przyjemnością mi się go śpiewało. Jest super! I jeszcze raz chcę podkreślić, że to sukces wszystkich ludzi, którzy włożyli swoje serce, czas i pracę, żebyśmy mogli się rozwijać - dodał.

Ceremonię z bliska oglądali pozostali polscy skoczkowie - Dawid Kubacki, Stefan Hula, Maciej Kot i Piotr Żyła, a także trener Stefan Horngacher.

- Cała ekipa była tu ze mną. Robimy tak zawsze. Tak samo było, jak Piotrek odbierał brązowy medal w Lahti. Pojechaliśmy wtedy na ceremonię całą drużyną, żeby wszyscy czuli się jak jedność. To już nasza tradycja - podkreślił.

Po konkursie olimpijskim Stoch późno wrócił do wioski olimpijskiej. - W sobotę trochę mi zeszło z kontrolą dopingową, wróciłem dopiero około trzeciej w nocy. Na miejscu razem napiliśmy się piwa. Bardzo lubię ten napój. Trzeba oczywiście wiedzieć, ile i kiedy można wypić. Spałem sześć godzin, ale jak na igrzyska to dla mnie wystarczająco - ocenił Kamil Stoch.

Medal odebrał z rąk Ireny Szewińskiej, która w dorobku ma trzy złote krążki igrzysk olimpijskich. Teraz 31-letni skoczek zdołał się z nią zrównać pod tym względem.

- Irena Szewińska pogratulowała mi i powiedziała, że bardzo się cieszy. Miło mi, że mam teraz trzy medale złote - tak jak ona, ale dla mnie najważniejsze jest, że mogę skakać na nartach i robić to naprawdę na dobrym poziomie. Z tego się najbardziej cieszę - zaznaczył.

Stoch odniósł się także do filmiku, który nagrał dla niego Piotr Żyła, który na gitarze zagrał hymn Polski. - Zrobiło mi się bardzo miło, kiedy zobaczyłem, że Piotrek coś takiego nagrał - przyznał.

W poniedziałek Kamil Stoch wraz z polską reprezentacją weźmie udział w konkursie drużynowym.

Michał Bugno z Pjongczangu

Autor na Twitterze:

ZOBACZ WIDEO Będzie ulica imienia Kamila Stocha? "Mieszkańcy Zębu o tym rozmawiają"


Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)
Czy Polacy zdobędą medal podczas konkursu drużynowego IO?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×