Słowa Weroniki Nowakowskiej, która w mocnych słowach skomentowała zarzuty kibiców, wywołały wielkie poruszenie. Przypomnijmy, że wzburzona chamskimi zaczepkami internautów biathlonistka skierowała do nich słowa: "W d*** byliście i g**** widzieliście".
Polka została skrytykowana za swoją wypowiedź, a w zarzutach wobec jej osoby najczęściej pojawiały się stwierdzenia, że takie słowa nie przystają reprezentantce Polski na igrzyskach olimpijskich.
Podobnie uważa Agnieszka Cyl. Choć była polska biathlonistka zgadza się z Nowakowską, że zarzuty mówiące o wyjeździe polskich sportowców na wycieczkę, są zdecydowanie przesadzone, jej zdaniem dwukrotna medalistka mistrzostw świata użyła zbyt mocnych słów.
- Wolałabym tego nie oceniać, ale na pewno nie był to dobry czas i miejsce na takie wypowiedzi. Było to trochę nie na miejscu. Wiadomo, że są to emocje, ale nie tak to powinno wyglądać, można to było bardziej merytorycznie powiedzieć. - oceniła w rozmowie ze sport.tvp.pl.
- To na pewno nie jest wyjazd na wycieczkę, ponieważ nasi biathloniści na ten wyjazd zapracowali i spełnili wymagania kwalifikacyjne. Ludzie są rozgoryczeni, ale na pewno słowa o wakacjach polskich sportowców są przesadzą - dodała była reprezentantka Polski.
Dodajmy, że w rozmowie ze sport.pl Nowakowska przeprosiła tych, którzy poczuli się urażeni i wyznała, że żałuje swoich słów. - To był poziom niegodny reprezentanta naszego kraju - oceniła i potwierdziła, że po zakończeniu sezonu rezygnuje z czynnego uprawiania sportu.
ZOBACZ WIDEO Bronisław Stoch: Dobrze, że nie zwariowaliśmy z nerwów! Kamil genialnie to zniósł