Zapowiadane na hit fazy ćwierćfinałowej spotkanie Kanada - Finlandia w pierwszej tercji rozczarowało. Hokeiści z uwagą wyszli na lód i starali się przede wszystkim nie popełniać błędów. Strzałów było jak na lekarstwo, klarownych sytuacji również, dlatego nie powinno dziwić, że po premierowej odsłonie wynik meczu był bezbramkowy.
Dopiero w drugiej części hokeiści z Kraju Klonowego Liścia podkręcili tempo. Szanse mieli Andrew Ebbett i Rene Bourque, ale Mikko Koskinen bronił znakomicie. Z drugiej strony odpowiedział Jani Lajunen. Potem Kanadyjczycy przeżyli chwile grozy, gdyż kontuzji doznał bramkarz Ben Scrivens. Uraz okazał się na tyle poważny, że zastąpił go Kevin Poulin. 27-latek był pod sporą presją ze strony zawodników Suomi. Dwukrotnie sprawdził go Mika Pyorala, lecz za każdym razem górą był golkiper.
Rozstrzygająca bramka padła w 55. sekundzie trzeciej tercji. Eric O'Dell wygrał wznowienie w tercji obronnej Finów, a Maxim Noreau nie zwlekał i posłał potężny strzał w samo okienko bramki Koskinena. W końcówce hokeiści Suomi jeszcze zaryzykowali i wprowadzili na lód dodatkowego napastnika, lecz nie zdołali doprowadzić do wyrównania.
Kanadyjczycy wygrali skromnie 1:0 i awansowali do półfinału zimowych igrzysk w Pjongczangu. Hokeiści z Kraju Klonowego Liścia zachowali szansę na 10. olimpijskie złoto. W piątek zmierzą się o finał z Niemcami. Natomiast Finowie zakończyli występ na lodowiskach Korei Południowej na ćwierćfinale i zostali sklasyfikowani na szóstej pozycji.
Kanada - Finlandia 1:0 (0:0, 0:0, 1:0)
Bramki:
1:0 - Noreau (O'Dell) 41'
Strzały: 30-21
Kary: 6-4
ZOBACZ WIDEO: Michał Bugno z Pjongczangu: Kadra Horngachera pisze nową historię polskich skoków narciarskich