W tym artykule dowiesz się o:
Blisko olimpijskiego medalu
Paulina Fialkova długo utrzymywała się na trzecim miejscu klasyfikacji biathlonowego biegu indywidualnego, w którym zawodniczki mają do pokonania 15 km biegu i cztery wizyty na strzelnicy. W dodatku za każdy niecelny strzał przyznawana jest karna minuta. Ostatecznie Fialkova rywalizację zakończyła na piątym miejscu, ale i tak mogła być zadowolona z osiągniętego rezultatu.
Piąte miejsce największym sukcesem
Fialkova nigdy nie stała na podium zawodów biathlonowego Pucharu Świata i nie była zaliczana do faworytek biegu indywidualnego. Najlepsze wyniki notowała właśnie w tym sezonie, a piąte miejsce w Pjongczangu jest jej największym sukcesem w dotychczasowej karierze.
ZOBACZ WIDEO: Michał Kłusak: Miałem okazję zjeżdżać, odczuwając -60 stopni Celsjusza. Usta puchną jak po operacji
Książki, snowboard i spanie to jej hobby
Głównym zajęciem Fialkovej jest właśnie biathlon, ale w wolnych chwilach znajduje czas na jazdę na snowboardzie, a także czytanie książek. Ceni nie tylko aktywność fizyczną, ale także sen. W oficjalnym profilu na stronie biathlonowej federacji tę ostatnią czynność wskazała jako swoje hobby.
Fani doceniają jej urodę
Choć na Słowacji najlepszą biathlonistką jest Anastasia Kuzmina, to Fialkova depcze po piętach starszej koleżance z reprezentacji. Serca fanów 25-latka podbija urodą. Na jej profilu na Instagramie kibice prawią jej liczne komplementy.
Treningi zaczęła w wieku ośmiu lat
Gdy miała osiem lat, rodzice posłali ją na trening. Sama nie była zadowolona z tego pomysłu, ale po krótkim czasie zmieniła zdanie. Właśnie w sporcie nawiązała wiele znajomości i przyjaźni. Już jako juniorka osiągała sukcesy, ale żeby przebić się w kategorii seniorów potrzebowała kilku lat.
Biathlon rodzinnym sportem
Nie tylko Paulina w rodzinie trenuje biathlon. Pierwsze starty w Pucharze Świata ma za sobą o dwa lata młodsza Ivona, której najlepszym wynikiem jest 17. miejsce w sprincie na przedolimpijskiej próbie w Pjongczangu.