Miniony sezon był dla biało-czerwonych niezwykle udany. Polacy czterokrotnie stawali na podium mistrzostw Europy oraz przywieźli dwanaście medali z Pucharu Świata. Swoje sukcesy świętowali także juniorzy. Podczas mistrzostw Europy w Dordrechcie wywalczyli oni aż pięć krążków.
[ad=rectangle]
- Nasi zawodnicy w ostatnich miesiącach uczestniczyli w wielu imprezach. Zwłaszcza mistrzostwa Europy juniorów przyniosły nam wielu sukcesów. Założenia zostały zrealizowane, a zawodnicy przywieźli ze sobą wiele rekordów życiowych - mówi Kowalski.
Kibicom dużo radości dali także seniorzy. - Na mistrzostwach Europy w Berlinie spisaliśmy się zgodnie z oczekiwaniami. Wyniki, które osiągnęliśmy świadczą o tym, że polskie pływanie stoi na bardzo wysokim poziomie. To dobrze rokuje przed Igrzyskami w Rio - dodaje prezes Polskiego Związku Pływackiego.
Zadowolenia nie kryje także kierownik wydziału szkolenia, Jan Wiederek. - Cieszymy się, że mamy te trzy filary, na których stoi polskie pływanie. Konrad Czerniak, Paweł Korzeniowski i Radosław Kawęcki mają olimpijski potencjał - mówi. W beczce miodu jest też jednak kilka łyżek dziegciu. - Boli mnie to, że nie narodziła się nam druga Otylia. W kobiecym pływaniu nie widać perspektyw, ono leży na dnie.
Jak będą wyglądały przygotowania polskiej kadry do imprezy docelowej? - Młodych zawodników będziemy prowadzić poprzez zorganizowane centralne szkolenie. Seniorzy z kolei będą trenować indywidualnie. Po drodze planujemy oczywiście udział w wielkich imprezach, które pomogą sprawdzić nam stan przygotowań - zapowiada Kowalski.
Polskiemu Związkowi Pływackiemu ma w tym pomóc nowy partner, firma Malmsten. - Cały czas szukamy wsparcia, aby szkolenie było zasilane dodatkowymi środkami, które pozwolą rozszerzyć nasze działania. Malmsten produkuje najlepsze urządzenia w tym sporcie i ma naszą rekomendację - kończy prezes.