W środę Hackett trafił do aresztu po tym, jak wszczął awanturę w domu swoich rodziców. - Ma problemy zdrowotne, jest w trakcie terapii. Rano nie chciał się jej poddać, więc zadzwoniliśmy po policję - wyjaśniał wówczas dziennikarzom Neville.
- To nie jest Grant Hackett - mówił "Nine News" jego brat Craig. - To kompletnie inna osoba. Nie znam jej, nie znają jej też rodzice. Jego ciało jest na miejscu, ale umysł i dusza znajdują się gdzieś indziej.
Dziesięciokrotny mistrz olimpijski po kilku godzinach został wypuszczony na wolność bez postawienia zarzutów. I zaginął. Nie ma z nim kontaktu. Według lokalnych mediów ostatnio był widziany Queensland's Gold Coast.
- Grant! Daj nam znać, gdzie jesteś. Kochamy cię i chcemy ci pomóc - apeluje Neville.
To nie pierwsze problemy z Hackettem. W kwietniu ubiegłego roku Australijczyk był przesłuchiwany przez policję po tym, jak został oskarżony o napaść na pasażera w samolocie. Później przepraszał i wyjaśniał, że był pijany.
Dwa lata wcześniej pływak biegał w samej bieliźnie po lobby Melbourne Casino, szukając swojego syna.
ZOBACZ WIDEO Mama Roberta Lewandowskiego: Liczę na finał mistrzostw świata z udziałem Polski i Roberta