10-letni Clark Kent Apuad, który już dostał przydomek "Superman", wygrał w Kalifornii w siedmiu kategoriach pływackich zawody Far West International Championship. Media już okrzyknęły go przyszłą gwiazdą sportu. Największe zainteresowanie wzbudził z powodu pobitego rekordu basenu, który w 1995 roku ustanowił nie kto inny, jak Michael Phelps.
Młody zawodnik uzyskał czas 1:09:38 na 100 metrów stylem motylkowym. To aż o sekundę szybciej, niż rekord najbardziej utytułowanego olimpijczyka wszech czasów. Phelps pogratulował młodemu pływakowi na swoim Twitterze.
Big congrats to #clarkkent for smashing that meet record!!! Keep it up dude !!#dreambig
— Michael Phelps (@MichaelPhelps) 1 sierpnia 2018
"Superman" zdobył złoto również w sześciu innych kategoriach, łącznie przywożąc do domu siedem medali.
- Ten chłopiec jest zupełnie inny niż dzieci, które zazwyczaj trenuję - powiedział w CNN Dia Riana, trener Apuady i dodał: - Zawsze się wyróżniał, jest swego rodzaju osobą, która wykazuje szczególne zdolności.
- Uwielbiam pływać, ponieważ mam wielu ludzi, którzy mnie wspierają, moi trenerzy są zawsze pomocni, a moi rodzice zawsze tu są - powiedział 10-latek. Młody pływak dodał, że trzeba wierzyć w siebie i spełniać marzenia
A 10-year-old named Clark Kent just beat a record that Michael Phelps held for 23 years https://t.co/h8fec2cSss pic.twitter.com/VDKXxfO9ns
— CNN (@CNN) 1 sierpnia 2018
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 86. Miłka Raulin: Elbrus poważnie pogroził mi palcem. Wiedziałam, że to może być moja zguba [4/4]
Mówią, że można nie skłamać i nie powiedzieć prawdy ;)