Świat sportu obiegła skandaliczna informacja o ekscesach byłej gwiazdy pływania Yannicka Agnela. Francuz został zatrzymany w czwartek w swoim domu. Jest to związane z prowadzonym śledztwem w sprawie gwałtu na nieletniej. Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte po zeznaniach ofiary. Do przestępstwa miało dojść w Miluzie w latach 2014-2016.
Ja relacjonuje "L'Equipe", sportowiec przyznał się do zarzucanych mu czynów. Potwierdziła to prokurator okręgu Miluza, Edwige Roux-Morizot.
- Yannick Agnel zdawał sobie sprawę z istotności zarzucanych mu faktów, ale nie miał poczucia, że istniał przymus. Wyraził się w ten sposób, że żałuje. Agnel miał problemy z zapamiętaniem niektórych gwałtów, o które był oskarżony - powiedziała.
Francuz był znaną postacią w swoim kraju. W czasach kariery sportowej zasłynął dwoma złotymi medalami podczas igrzysk olimpijskich w Londynie (200 m stylem dowolnym oraz 4x 100 m stylem dowolnym). Ponadto, wielokrotnie stawał na podium międzynarodowych imprez mistrzowskich.
Po zakończeniu kariery sportowej został ekspertem telewizyjnym. W ostatnim czasie spełniał się również w innej dziedzinie. Został bowiem dyrektorem sportowym w jednej z drużyn e-sportowych.
Czytaj także:
Fatalne losowanie Ligi Europy dla Barcelony! Gorzej nie mogli trafić
Oficjalnie znamy nowego trenera Legii. Wielki powrót stał się faktem
ZOBACZ WIDEO: "Hardkorowe stejki". Burneika dał kulinarny popis