Po środowej rozgrzewce na asfaltowym superoesie w Dżuddzie w czwartkowy poranek rywalizacja w Rajdzie Arabii Saudyjskiej przeniosła się na szutrowe odcinki specjalne, położone na północ od bazy rajdu.
Załogi WRC musiały zmierzyć się z trzema wymagającymi oesami, będącymi mieszanką tego, co najtrudniejsze w debiutującej w kalendarzu, saudyjskiej odsłonie mistrzostw świata. Były więc szybkie, ale podstępne piaszczyste sekcje, wąskie i kręte fragmenty na skalnych półkach oraz czyhające na błąd zawodników wielkie kamienie.
ZOBACZ WIDEO: "Bez złota nie będzie ładnie”. Co przyniesie współpraca Rusko z Protasiewiczem?
Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak rozpoczynali dzień jako liderzy WRC2 Challenger. Polacy ostrożnie przejechali próbę Al Faisaliyah, a następnie stopniowo zwiększali tempo. Po "księżycowym" Moon Stage wrócili na prowadzenie w kategorii, a bardzo dobry, drugi czas wykręcony na zamykającym sekcję odcinku Khulais pozwolił im oddalić się od rywali na prawie 18 s. Duet Orlen Rally Team zajmuje jednocześnie drugie miejsce w WRC2, pozostając więc w ścisłej czołówce wszystkich załóg korzystających z samochodów grupy Rally2.
- Przejechaliśmy już pierwszą prawdziwą pętlę Rajdu Arabii Saudyjskiej. Kocham tę rundę WRC i jednocześnie nienawidzę - jest bardzo trudno, a będzie jeszcze trudniej. Druga pętla będzie bardzo wymagająca dla sprzętu i dla nas oczywiście też. Będzie jeszcze cieplej w samochodzie. Temperatury wiecie jakie są, już o tym mówiliśmy - mówi kierowca z Ustronia.
- Na pewno nie pomagają w utrzymaniu koncentracji, podczas gdy na trasie pojawia się coraz więcej kamieni. Są one cały czas wykopywane przez inne auta, więc trzeba szybko reagować, a z tak wysokim tętnem i w tym upale nie jest to łatwe. Natomiast kochamy takie wyzwania i jesteśmy tutaj przede wszystkim po to, aby się z nimi mierzyć. Ruszamy zatem na drugą pętlę, można powiedzieć w nieznane, ale z uśmiechem na twarzy - dodaje lider WRC2 Challenger po czterech odcinkach specjalnych.
Na czele klasyfikacji ogólnej rajdu po porannej pętli znalazł się Ott Tanak. Drugi Thierry Neuville traci do Estończyka tylko 0,3 s. Trzeci jest Takamoto Katsuta ze stratą 3,4 s do lidera.
Po południu zawodników czeka jeszcze trudniejsza i dłuższa przeprawa. Powtórnego przejazdu trzema znanymi z poranka oesami nie ułatwi zniszczona już droga. Z kolei na zamknięcie dnia załogi zmierzą się ponownie na asfaltowej próbie rozpoczynającej rajd. Łącznie do przejechania jest w czwartek jeszcze prawie 60 kilometrów odcinków specjalnych.