Francuska prasa spekulowała, że w ramach przygotowań do startu w Rajdzie Dakar, Katarczyk może wykupić cały dział zajmujący się sportami motorowymi Citroena.
Zaskoczony Matton powiedział jednak magazynowi Autosport, że temat ten nie był nawet poddany dyskusji. - Nie wiem skąd to się wzięło. Oczywiście mamy silne powiązania z Nasserem i Katarem, ale nasza współpraca ogranicza się wyłącznie do jego jazdy w barwach Citroena. Niczego ponad to. To po prostu nierealne, aby ktokolwiek przyszedł i kupił Citroen Racing. To dział firmy, a nie osobna firma, którą można byłoby sprzedać. To tak, jakby ktoś przyszedł i powiedział, że kupuje dział marketingu Citroena.
Francuz przyznał także, że w niesprzyjającym klimacie ekonomicznym Citroen musi szukać źródeł oszczędności, ale sprzedanie działu zajmującego się sportami motorowymi nigdy nie wchodziło i nie wchodzi w grę. - W przyszłym roku będziemy starali się pozyskać nowych partnerów, aby zmniejszyć wartość kosztów netto względem marki, ale sprzedaż Citroen Racing zdecydowanie nie jest brana pod uwagę.