Już w czwartek Robert Kubica rozpocznie zmagania w Rajdzie Finlandii. Polski kierowca przy okazji każdego występu jest przedstawiany jako ex-kierowca Formuły 1. Krakowianin nie jest jednak pierwszym zawodnikiem, który z torów wyścigowych w królewskiej kategorii, przesiadł się do rajdówki.
Jeszcze kilka lat temu w WRC ścigał się Kimi Raikkonen, który postanowił odejść z Formuły 1 po zdobyciu tytułu mistrza świata. Fin w 2012 roku wrócił jednak na tor.
- Myślę, że Kimi zrezygnował zbyt szybko - powiedział Robert Kubica w wywiadzie dla fińskich mediów. - Rajdy to kwestia odpowiedniej motywacji i podejścia. Kimi zdobył mistrzostwo F1 i wielu sądziło, że poradzi sobie łatwo, to jednak dwa zupełnie inne światy. Ludzie często mówią, że zawodnicy z toru są gorsi niż kierowcy rajdowi. To w pewien sposób zachęciło Kimiego.
- On był w rajdach praktycznie obcy, startował od zera. Wykonał świetną robotę, ale później zdał sobie sprawę, że woli wrócić do Formuły 1 - dodał Kubica.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!