Jeszcze przed ostatnim odcinkiem specjalnym Janner Rallye strata Roberta Kubicy do lidera wynosiła ponad dziesięć sekund. Vaclav Pech znajdujący się wówczas na czele stawki miał szanse na czwarty triumf w 31. edycji noworocznego rajdu. Niestety dla niego na ostatnim etapie Kubica pojechał w świetnym stylu deklasując wszystkich rywali.
- Miło, że stoję tutaj jako zwycięzca, ale naszym priorytety przed weekendem w Austrii były zupełnie inne. Chciałem zdobyć jak najwięcej doświadczenia i cennych informacji przed startem w Monte Carlo. W poprzednim sezonie starty w mistrzostwach Europy również traktowałem treningowego. Wtedy jednak miałem sporego pecha i często nie kończyłem rajdów. Tym razem szczęście nam dopisało, chociaż mieliśmy momenty podobnie jak wszystkie załogi. To był z pewnością jeden z najtrudniejszych weekendów w moje karierze, ponieważ jechałem nowym autem, z nowym kierowcą, w kompletnie nowych warunkach - zarówno pogodowych jak drogowych - komentował na konferencji prasowej swoją pierwszą wygraną w ME Kubica.
Były kierowca Formuły 1 w trakcie całej kariery przyzwyczaił się do częstych wizyt na podium w różnego rodzaju seriach wyścigowych i rajdowych. W sezonie 2014 zaliczył podium już w pierwszym podejściu
- W mojej całej karierze tylko w 2007 roku nie miałem okazji stanąć na podium przynajmniej raz w całym sezonie, więc miło zacząć kolejny rok takim akcentem. Staramy się jednak twardo stąpać po ziemi. W tym sezonie czeka mnie duże wyzwanie, jakim jest start w pełnym sezonie WRC z najlepszymi kierowcami i na zupełnie nowych trasach - stwierdził Kubica.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
- Przede mną naprawdę długi i ciężki sezon. Przyjechałem tutaj, aby wykorzystać kolejną okazję do nauki i zdobyć cenne doświadczenie. Mam nadzieję, ze pewnego dnia będę mógł skorzystać w pełni ze zdobytych umiejętności. Poznawanie rajdów zajmuje naprawdę dużo czasu ale jestem zmotywowany do dalszej pracy - zakończył Polak.