Po Rajdzie Monte Carlo Robert Kubica miał trochę czasu na udzielenie kilku wywiadów. Taką "luźną" rozmowę z polskim kierowcą przeprowadził niemiecki serwis motorsport-magazin. - Na wakacjach nie byłem już z dziesięć lat. Wypoczywam każdego dnia, gdy tylko prowadzę samochód. Dlatego nie mam ulubionego miejsca na wypoczynek. Idealnym dniem urlopowym byłby dla mnie dzień, w którym jeździłbym bolidem F1. W jakim Grand Prix? To nie ma znaczenia. Byłoby to coś niesamowitego - odpowiedział Kubica na pytanie o idealne miejsce na wakacje.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Krakowian został również zapytany o to, co jest najtrudniejsze w byciu kierowcą rajdowym. - W rajdach nie masz możliwości poznania poszczególnych etapów tak jak na torze wyścigowym. Dlatego trzeba wyciągnąć z przejazdów jak najwięcej informacji, o ile to możliwe. Uczysz się całe życie i każdy dzień może przynieś coś nowego.
Polak nawiązał również do Jana Pawła II. Kubica w swoich czasach startów w F1 miał na kasku wypisane inicjały JPII. - Nie mam bohaterów, ale Jan Paweł II robił niesamowite rzeczy dla naszego kraju i Polacy powinni być dumni z papieża, jakiego mieliśmy - powiedział.
Robert Kubica zdradził również, że jest mistrzem grillowania, a jego ulubionym daniem jest kurczak oraz owoce morza. Polak dodał, że gdyby nie zostałby kierowcą, to na pewno udzielałby się w sporcie motorowym.