- Moje podejście do tego rajdu będzie takie, jak w Monte Carlo, a już dojazd do mety w Szwecji będzie dobrym osiągnięciem. To mój pierwszy start na śniegu, przynajmniej w teorii, bo wiemy, że warunki będą bardzo trudne. Pierwszy raz jadę na oponach z długimi kolcami i pierwszy raz Fiestą WRC na luźnej nawierzchni, więc czeka mnie dużo nauki - powiedział Robert Kubica, a jego wypowiedź ukazała się na oficjalnym fanpagu na Facebook.com.
- Odcinki są bardzo szybkie, miejscami bardzo wąskie. Podobne do Finlandii, ale trochę węższe i z powodu warunków i nawierzchni wiemy, że po drodze może nas czekać wszystko - lód, żwir, śnieg i breja. Wszystko. Jak już powiedział Jari-Matti Latvala, gdy warunki się zmieniają musisz czytać drogę, a czytanie drogi, gdy nie ma się doświadczenia, jest bardzo trudne. Będziemy musieli jechać bardzo spokojnie. Przetrwać do końca i nauczyć się w ten weekend tak dużo, jak się da - dodał.
Robert Kubica podczas shakedownu zajął 9. miejsce. Natomiast na pierwszym odcinku specjalnym będzie rywalizował z Sebastienem Ogier.
- To jedyny śnieżny rajd w kalendarzu i muszę skorzystać z okazji, aby go poznać na wypadek, gdybym wrócił tu w przyszłym roku - zakończył.