Michael Nandan powiedział tak po Rajdzie Portugalii, w którym Dani Sordo i Thierry Neuville wygrali łącznie trzy odcinki specjalne. Wcześniej szef Hyundai Motorsport stwierdził, że Portugalia będzie pierwszym prawdziwym sprawdzianem osiągów i20, z uwagi na specyficzne warunki panujące wcześniej w Monte Carlo, Szwecji i Meksyku.
- Jesteśmy bliżej czołówki niż się spodziewałem - powiedział Nandan na łamach wrc.com. - Jeśli porównamy czasy odcinków, na których nie mieliśmy problemów z samochodem i używaliśmy takich samych mieszanek opon, traciliśmy do czołówki od jednej do czterech dziesiątych sekundy na kilometrze, a to bardzo dobry wynik.
- Mamy świadomość, że nadal czeka nas dużo pracy nad rozwojem auta, zarówno, jeśli chodzi o podwozie, jak i silnik, ale nasze wyniki są obiecujące. Moim zdaniem nie tracimy wiele do VW i Citroena. Czasami, szczególnie na błotnistej nawierzchni, możemy z nimi walczyć - dodał.
Nandan nie celuje jednak póki, co w rywalizację o rajdowe zwycięstwa. - Robimy postępy i możemy być zadowoleni z naszych wyników, ale nie zmienia to naszych planów związanych z rozwojem i poprawą auta. W Portugalii także mieliśmy pewne problemy, ale jesteśmy tutaj po to, aby je rozwiązywać. Póki co nie skupiamy się na niczym innym - oznajmił szef Hyundai Motorsport.