Robert Kubica kończy udział w Rajdzie Monte Carlo!

AFP
AFP

Po wypadku do którego doszło na trzecim odcinku specjalnym, Robert Kubica i jego kibice mieli nadzieję, że uda się naprawić samochód. Niestety, tak się nie stanie.

W tym artykule dowiesz się o:

Zaledwie trzy odcinki specjalnie trwała przygoda Roberta Kubicy z tegorocznym sezonem WRC. Sam krakowianin przyznał, iż wątpi w swój udział w kolejnych rajdach. Problemem jest pozyskanie sponsorów na dalszą część roku.

Zespół BRC potwierdził, że uszkodzenia w Fordzie Fieście są zbyt poważne. Mechanikom nie uda się naprawić auta do sobotnich odcinków specjalnych.

Polska załoga wypadła z drogi po przejechaniu sześciu kilometrów pierwszej piątkowej próby Corps - La Salle en Beaumont (14,65km). Podczas kolejnego przejazdu Elfyn Evans uderzył w stojące auto Kubicy i zepchnął jeszcze jeszcze bardziej do rowu.

- Nigdy nie testowaliśmy na lodzie i mieliśmy tak naprawdę opony na sucho. Dojechaliśmy do prawego zakrętu bez gazu i hamulców. Nie przełączyłem podtrzymania i auto samo ześlizgnęło się z drogi. Tak naprawdę byliśmy pasażerami przy 25 km/h. Nie mogliśmy zrobić nic - skomentował Robert Kubica.

Na razie nie wiadomo, co będzie robił polski kierowca w roku 2016. Polak przyznał, że może zniknąć na kilka miesięcy, które poświeci na przygotowania. Nie zdradził jednak, czy będą to rajdy, czy powrót na tor wyścigowy.

W Rajdzie Monte Carlo prowadzi Sebastien Ogier. Jako jedyny liderowi Volkswagena wyzwanie rzucił Kris Meeke z Citroena.

Zakopane: Zobacz zwycięski skok Stocha z kwalifikacji

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: