Zaledwie trzy odcinki specjalnie trwała przygoda Roberta Kubicy z tegorocznym sezonem WRC. Sam krakowianin przyznał, iż wątpi w swój udział w kolejnych rajdach. Problemem jest pozyskanie sponsorów na dalszą część roku.
Zespół BRC potwierdził, że uszkodzenia w Fordzie Fieście są zbyt poważne. Mechanikom nie uda się naprawić auta do sobotnich odcinków specjalnych.
Kubica si ritira. Danni più gravi del previsto. Vettura danneggiata ant sx. Riparaz. non effettuabile nei tempi previsti da regolamento.
— BRC Gas Equipment (@BRCGasEquipment) styczeń 22, 2016
Polska załoga wypadła z drogi po przejechaniu sześciu kilometrów pierwszej piątkowej próby Corps - La Salle en Beaumont (14,65km). Podczas kolejnego przejazdu Elfyn Evans uderzył w stojące auto Kubicy i zepchnął jeszcze jeszcze bardziej do rowu.
- Nigdy nie testowaliśmy na lodzie i mieliśmy tak naprawdę opony na sucho. Dojechaliśmy do prawego zakrętu bez gazu i hamulców. Nie przełączyłem podtrzymania i auto samo ześlizgnęło się z drogi. Tak naprawdę byliśmy pasażerami przy 25 km/h. Nie mogliśmy zrobić nic - skomentował Robert Kubica.
Na razie nie wiadomo, co będzie robił polski kierowca w roku 2016. Polak przyznał, że może zniknąć na kilka miesięcy, które poświeci na przygotowania. Nie zdradził jednak, czy będą to rajdy, czy powrót na tor wyścigowy.
W Rajdzie Monte Carlo prowadzi Sebastien Ogier. Jako jedyny liderowi Volkswagena wyzwanie rzucił Kris Meeke z Citroena.
Zakopane: Zobacz zwycięski skok Stocha z kwalifikacji
{"id":"","title":""}