Hyundai czekał z debiutem nowego samochodu do rozpoczęcia obecnego sezonu. Niestety już w Monte Carlo i20 WRC wyraźnie odstawało od najszybszych maszyn w stawce.
- W pierwszych dniach auto nie było ustawione pod panujące warunki. To nasz błąd - przyznał szef zespołu Michael Nandan. - Trudno powiedzieć jak bardzo zbliżyliśmy się do rywali, głównie ze względu na warunki w Monte Carlo, loterię z oponami i oczywiście świetny występ Sebastiena (Ogiera).
Nandan uważa, że podczas kolejnej rundy w Szwecji Hyundai może walczyć o więcej niż podium, a w kolejnych rajdach i20 WRC powinno tylko potwierdzić swoją jakość.
- Szwecja powie nam więcej o naszej szybkości. Zobaczymy jak w rzeczywistości zmniejszył się nasz dystans do Volkswagena - powiedział.
- Najlepszy wyznacznikiem naszej siły powinien być Rajd Portugalii, ale wydaje mi się, że pokażemy ją już w Argentynie - dodał.