Toyota już w pierwszym sezonie od momentu powrotu do WRC marzy o budowie silnego składu. Szef teamu Tommi Makinen jest świadomy, że zespół ma małe szanse na pozyskanie czołowych zawodników obecnej stawki WRC.
- Musimy być realistami i powiedzieć sobie szczerze, że nie mamy wielkiego wyboru - stwierdził Makinen. - W przyszłym roku pójdziemy prawdopodobnie na kompromis, jeśli chodzi o kierowców.
W zeszłym roku Toyota próbowała nakłonić do siebie m.in Sebastiena Ogiera i Kris Meeke. Niedawno ofertę odrzucił także Jari-Matti Latvala. Japoński producent wziął więc pod lupę byłych uczestników cyklu.
W grę wchodzi pozyskanie byłego mistrza świata Pettera Solberga, aktualnego czempiona Rallycrosu. - Jest wiele opcji na przyszły sezon. Rallycross jest bez wątpienia ekscytujący, ale być może jest jeszcze jakiś niedokończony biznes w WRC. Interesująco było porozmawiać z Tomim i usłyszeć o wielkich planach Toyoty - stwierdził Norweg.
Jeszcze bardziej sensacyjnie brzmią jednak doniesienia o zainteresowaniu osobą Sebastiena Loeba. 9-krotny mistrz WRC choć opuścił cykl, to przyznał niedawno, że chciał wrócić na trasę w kilku rajdach w 2016.
- Krążą różne plotki, ale do tej pory nie było żadnych negocjacji - zapewnił Makinen. - Jeśli Sebastien będzie zainteresowany powrotem, to naturalnie będziemy chcieli z nim rozmawiać - dodał.