Druga runda WRC Rajd Szwecji został poddany pod wątpliwość po tym jak wysokie temperatury i brak śniegu na odcinkach specjalnych, zniszczyły trasę rajdu i wywołały obawy o bezpieczeństwo uczestników.
Ostatecznie organizatorzy wspólnie z promotorem zdecydowali o rozpoczęciu imprezy, mimo głośnej krytyki kierowców. Trasa została jednak skrócona prawie o połowę.
Po zakończeniu zawodów szefowie Rajdu Szwecji poinformowali o podpisaniu nowej umowy z WRC, która ma obowiązywać aż do 2019 roku. - Nie byliśmy zadowoleni z loterii pogodowej, ale cała reszta była ok - uważa promotor WRC, Oliver Ciesla.
- Mistrzostwa kochają zimowe rajdy, a zatem kochamy Norwegię i Szwecję (cześć odcinków Rajdu Szwecji usytuowana jest w Norwegii - przyp.red.). Z punktu widzenia WRC ten rajd jest świetny dla mediów i telewizji. Stanowi dobry rynek.
Zamiast rozterek nad rozgrywaniem zimowych imprez, WRC zastanawia się nad włączeniem do kalendarza kolejnych rajdów na śniegu. - Szukamy lokalizacji dla drugiego zimowego rajdu. Bierzemy pod uwagę m.in. Kanadę, Rosję czy Japonię - dodał Ciesla.
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: popis Messiego na treningu