Rajd Meksyku był dla ekipy Peugeot Sport Slovakia słodko-gorzkim doświadczeniem. Początkowo polska załoga prezentowała świetne tempo, jednak w późniejszych etapach rywalizacji musiała zmagać się z wieloma problemami technicznymi.
Młodzieńczy spokój Huberta Ptaszka i ogromne doświadczenie oraz wiedza Macieja Szczepaniaka pozwoliły jednak tej dwójce kontynuować jazdę, co zaowocowało pierwszym w tym sezonie podium w klasyfikacji WRC 2.
Jedyna załoga reprezentująca biało-czerwone barwy już wczoraj awansowała na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej WRC 2, jednak do samego końca nie mogliśmy być pewni "dowiezienia" przez nich tego rezultatu do mety, gdyż dziś na wszystkich ocalałych z meksykańskich upałów czekała najcięższa, 80-kilometrowa próba.
Hubert Ptaszek pomimo braku doświadczenia na północno-amerykańskich szutrach zachował zimną głowę i kontrolował swoje tempo mimo ogromnego wysiłku fizycznego i zmęczenia. Po dojechaniu do mety tego prawdziwego maratonu, na polską załogę czekał jeszcze tylko kończący rywalizację Power Stage, podczas którego Hubert Ptaszek dopełnił formalności, pewnie dowożąc do mety swoje bardzo wysokie drugie miejsce.
- Trochę borykaliśmy się z pechem podczas rajdu Meksyku. Najpierw auto nie dotarło na czas, więc przystępowaliśmy do rywalizacji bez żadnych testów, jednak wraz z Maćkiem nie poddaliśmy się i skupialiśmy się na wykonaniu dobrej roboty. Ostatecznie udało nam się dotrzeć do mety, w dodatku na drugim miejscu w WRC2, które wywołuje duży uśmiech na naszych twarzach. Oczywiście jest jeszcze wiele aspektów, nad którymi musimy popracować aby kręcić dobre czasy, jednak w tym sporcie potrzeba też trochę szczęścia, którego teraz nam zabrakło. Mam nadzieję, że kolejny rajd pójdzie nam gładko i będziemy mogli walczyć o jak najlepsze czas - powiedział kierowca.
- Jesteśmy na mecie Rajdu Meksyku, w którym Hubert wykonał bardzo dobrą robotę pomimo problemów technicznych. Te jednak są nieodłączną częścią tak trudnych zawodów. Nam udało się wykonać plan - jesteśmy na mecie, cały czas robimy postępy pod wieloma względami, a dodatkowo udało nam się uzyskać bardzo dobry wynik, choć nie był to najważniejszy z celów - dodał pilot kierowcy.