Rajd Australii: zmiana lidera

Materiały prasowe / Reporter Images  / Thierry Neuville na trasie Rajdu Australii
Materiały prasowe / Reporter Images / Thierry Neuville na trasie Rajdu Australii

W Australii doszło do zmiany lidera w ostatniej rundzie WRC. Pech dopadł Andreasa Mikkelsena, co wykorzystał Thierry Neuville. Belg jest na dobrej drodze do wygrania imprezy.

Pechowo rozpoczął się drugi dzień Rajdu Australii dla Andreasa Mikkelsena. Norweg, który był liderem po pierwszym piątkowym etapie, na 10. OS stracił swoją wysoką pozycję. Kierowca Hyundaia złapał bowiem dwukrotnie kapcia i do mety dojechał ze stratą półtora minuty do zwycięzcy - Jari-Matti Latvaly. - Dwa kilometry po starcie uderzyłem w skarpę. Myślałem, że mamy kapcia z tyłu, ale poczułem także przebitą oponę z przodu. Nie planowaliśmy wzięcia dwóch zapasowych, bo oszczędzaliśmy opony - tłumaczył na mecie Mikkelsen, który wypadł z TOP 10.

Nowym liderem został Thierry Neuville, który w sobotę wygrał 4 odcinki specjalne. Belg ma przewagę 20.1 sek. nad Latvalą. Na trzeci miejscu znajduje się Ott Tanak, który w drugim dniu wygrał dwa OS.

Z rywalizacji musiał wycofać się Kris Meeke, który po dwunastu odcinkach specjalnych zajmował czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej. Brytyjczyk po uderzeniu w mostek uszkodził zawieszenie w swoim Citroenie.

Organizatorzy rajdu odwołali zmagania na 14. odcinku specjalnym ze względów bezpieczeństwa. Na trasie próby uszkodzeniu uległ jeden z mostków.

Ostatni etap Raju Australii rozpocznie się w sobotę od godziny 21:38.

Czołówka Rajdu Australii po 16 OS:

P.KierowcaSamochódCzas/strata
1 Thierry Neuviile Hyundai i20 Coupe WRC 2:03.07.4
2 Jari-Matti Latvala Toyota Yaris WRC +19.0
3 Ott Tanak Ford Fiesta WRC '17 +40.2
4 Craig Breen Citroën C3 WRC +1:05.2
5 Hayden Paddon Hyundai i20 Coupe WRC +1:20.1
6 Sebastien Ogier Ford Fiesta WRC '17 +1:47.2
7 Stéphane Lefebvre Citroën C3 WRC +2:59.1
8 Elfyn Evans Ford Fiesta WRC '17 +3:22/7
9 Esapekka Lappi Toyota Yaris WRC +4:18.6
10 Kris Meeke Citroën C3 WRC +7:41.3

ZOBACZ WIDEO: Polski maratończyk zaskoczył wszystkich. Takiego wyniku nikt się nie spodziewał

Komentarze (0)