Ott Tanak po dość wyważonej jeździe na czwartkowych nocnych oesach w Monte Carlo, zajmował dopiero piątą lokatę w klasyfikacji generalnej. W piątek wyraźnie przyspieszył, wygrywając dwa odcinki specjalne. Imponował zwłaszcza podczas drugiej pętli, na brudnej i pełnej pułapek trasie po opadach deszczu.
Na mecie drugiego dnia rajdu Tanak przesunął się aż na 2. pozycję w "generalce". Dystans do prowadzącego Sebastiena Ogiera zniwelował zaś z ponad 40 do niecałych 15 sekund. Jak sam przyznał, nie wykorzystywał przy tym pełnego potencjału swojego Yarisa WRC.
- Poprawiliśmy wiele w porównaniu do pierwszego dnia rajdu. Pewność siebie rosła wraz z każdym kolejnym odcinkiem specjalnym - powiedział kierowca Toyota WRC.
- Zamierzam dalej jechać zgodnie ze swoimi założeniami: uczyć się i poznawać samochód z każdym kilometrem. Inni popełniają wiele błędów, dlatego my musimy być sprytni na trasie. Absolutnie nie widzę potrzeby, by mocniej naciskać. W tym rajdzie nie będzie decydowała czysta prędkość; chodzi bardziej o konsekwencję i mądre decyzje - dodał.
30-letni Ott Tanak w poprzednim sezonie po raz pierwszy w karierze stanął na podium Rajdu Monte Carlos, zajmując najniższy stopień podium. Na mecie wyprzedzili go obecny partner zespołowy Jari-Matti Latvala i były - Sebastien Ogier.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica trzecim kierowcą Williamsa. "Pukał do drzwi F1, teraz do nich wali"