Dyskusję na temat umiejętności kierowców z Ameryki, rzadko widywanych w ostatnich latach na torach królowej motosportu, wywołał komentarz szefa zespołu Haas F1 Team, Gunthera Steiner. Jego zdaniem aktualnie żaden kierowca rywalizujący w USA nie jest gotowy na starty w F1.
Zawodnicy rywalizujący na co dzień w serii IndyCar Series czy Nascar byli oburzeni słowami szefa jedynej amerykańskiej stajni w Formule 1. W ich obronie głos postanowił zabrać Zak Brown z McLarena.
- Osobiście lubię Guenthera, ale nie zgadzam się również z jego komentarzem w tej kwestii. Jest bowiem kilku zawodników, którzy szybko staliby się konkurencyjni w Formule 1 - powiedział.
- Uważam, że szczególnie jest to Josef Newgarden, który posiada niesamowity talent. Podobnie zresztą jak Scott Dixon, który przypomina mi trochę Fernando Alonso, niezwykle sprawnego, bardzo sumiennego i ciągle szybkiego kierowcę. Dixon byłby konkurencyjny nawet dzisiaj w bolidzie Formuły 1.
Wspomniany przez Browna Josef Newgarden to 27-letni ubiegłoroczny mistrz IndyCar Series. Dziesięć lat starszy Scott Dixon z Nowej Zelandii jest legendą tej samej serii i jej czterokrotnym mistrzem. Swój pierwszy tytuł zdobył w debiucie w 2003 roku, ostatni przed trzema laty. Na koncie ma ponadto zwycięstwo w Indianapolis 500 i dwukrotnie w 24 Hours of Daytona.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica trzecim kierowcą Williamsa. "Pukał do drzwi F1, teraz do nich wali"