Rajd Argentyny: Ott Tanak na ostatniej prostej po wygraną. Citroen traci podium

Rajd Argentyny: Ott Tanak dokłada kolejne wygrane oesy

Choć Ott Tanak był jednym z głównych faworytów imprezy w Argentynie, to niewielu, jeśli chociaż ktoś, typowało, że Estończyk po dwóch etapach będzie miał wygrane 10 z 15 rozegranych odcinków specjalnych.

Kierowca fabrycznego teamu Toyoty po dwóch dniach rajdu ma 46,5 sekundy przewagi nad wiceliderem, co praktycznie pozwala mu na bardzo spokojną jazdę w niedzielę, gdzie na uczestników rajdu czekają tylko trzy oesy o łącznej długości ponad 55 kilometrów.

Coraz klarowniej wygląda również sytuacja wicelidera Thierrego Neuville'a. Belg po awansie na drugą lokatę podczas porannej pętli, później budował swoją przewagę nad rywalami. Po ostatnim oesie ma 21 sekund nad drugim kierowcą Hyundaia Danim Sordo, choć Hiszpan zapobiegł większemu deficytowi triumfując na OS15 "Cuchilla Nevada - Rio Pintos" z przewagą 7,4 sekundy nad Neuvillem.

Sordo awans na trzecią lokatę wywalczył po przygodzie Krisa Meeke'a na trasie z metą w Rio Pinto. Kierowca Citroena uderzył w kamień i został zmuszony do wymiany koła. - Był na środku drogi, nie mogłem go ominąć. Przejechałem po nim i już czułem, że złapaliśmy kapcia - relacjonował Brytyjczyk.

Na drugą sobotnią pętlę nie wyjechał ostatecznie drugi kierowca francuskiej stajni, Craig Breen. Irlandczyk był zmuszony wycofać się z rywalizacji na skutek uszkodzenia klatki po dachowaniu na OS11.

W niedzielę zawodnicy będą mieli do pokonania tylko trzy odcinki specjalne. Rajd zakończy próba "El Condor", czyli Power Stage o długości 16 kilometrów.

Czołówka Rajdu Argentyny po 2 z 3 etapów:

ZOBACZ WIDEO F1: testy Kubicy z Renault. "To był najpiękniejszy moment w moim życiu"