Tegoroczna edycja Rajdu Turcji zapisze się w historii startów Kajetana Kajetanowicza i Macieja Szczepaniaka w rajdowych samochodowych mistrzostwach świata. Już w drugim sezonie rywalizacji w WRC2 polskiej załodze udało się stanąć na najwyższym stopniu podium.
Po Rajdzie Turcji duet Lotos Rally Team znalazł się też na czele klasyfikacji WRC2 tego sezonu. Dlatego nie dziwi, że Polacy znajdowali się w świetnym humorze.
Czytaj także: Nieudany początek przygody Alonso z rajdami
- To największy sukces w mojej karierze. Nigdy wcześniej nie wygrałem rundy mistrzostw świata. To fantastyczne uczucie! Myślę, że zasłużyliśmy na zwycięstwo. Musimy nadal tak ciężko pracować, żeby sukcesy się powtarzały - powiedział Kajetan Kajetanowicz.
ZOBACZ WIDEO: Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku
Trzykrotny rajdowy mistrz Europy nie ukrywał, że jego sukcesu nie byłoby, gdyby nie wsparcie ze strony najbliższych. - Było bardzo trudno. To nie był łatwy rajd także dla naszych rodzin. Dziękuję za wsparcie moim dziewczynom, ponieważ rajdy są wymagające. Nie mówię tylko o budżecie domowym, ale również o zaangażowaniu, wyrozumiałości i tolerancji - dodał Kajetanowicz.
Załoga Lotos Rally Team prowadziła w Rajdzie Turcji od czwartkowego oesu i stopniowo powiększała przewagę nad rywalami. Okazało się to o tyle ważne, że w niedzielę Kajetanowicza i Szczepaniaka dopadły problemy techniczne.
Czytaj także: Dzień otwarty Williamsa bez Kubicy
- Rajdy są mało przewidywalne, a zwłaszcza takie jak ten. Rajd Turcji był niewdzięczny dla wielu załóg, z nami również się łatwo nie "obchodził". Ostatnie dwa odcinki przejechaliśmy tylko z tylnym napędem. Bardzo się cieszę, że wypracowaliśmy znaczną przewagę przed ostatnim dniem. Wystarczyła! Udało się wygrać! - podsumował Kajetanowicz.
Partnerem artykułu jest Grupa Lotos S.A.